Wpis z mikrobloga

@Richtig_Piwosz: Ja byłem godzinkę temu z moim goldenem, puściłem ją na środku osiedla w krk z nadzieją na brak ludzi.... a tutaj podjechał bus zbierający hulajnogi - pies się próbował zabrać razem z facetami z busa, przy okazji ich totalnie obślinił i sprawił iż chłopaki mieli szczęśliwe urozmaicenie nocki :)
  • Odpowiedz
@Richtig_Piwosz żaden nieodwoływalny pies nie powinien być puszczany bez smyczy. don't change my mind.
jeśli swojego możesz odwołać każdorazowo to proszę bardzo, dla mnie może chodzić bez smyczy zawsze, ale wyobraź sobie sytuację gdy pracujesz miesiącami z psem aby nabrał pewności siebie, pozbył się lęku separacyjnego a wtedy trafiasz na podbiegacza, którego właściciel nie potrafi odwołać i tracisz cały postęp. no #!$%@?łbyś się.
  • Odpowiedz
Przeyepane! Ledwo wróciliśmy do domu, zdążyłem rozebrać się do rosołu i wrzucić pierwsze zdjęcie. A ona niemal ze łzami w oczach pod drzwiami :( To jest nasz "znak", że zostało extremalnie mało czasu. Ubierałem się już w windzie. Jeszcze jeden nocny alarm i rano w ruch pójdzie nifuroksazyt
#pies
Richtig_Piwosz - Przeyepane! Ledwo wróciliśmy do domu, zdążyłem rozebrać się do rosoł...

źródło: 20240510_030102

Pobierz
  • Odpowiedz
@78702318667314:
My właśnie wróciliśmy z drugiego "spaceru" dziś, a jeszcze do świtu daleko :(
Kilka lat temu, o podobnej porze, z poprzednim psem zbliżam się do parku kiedy orientuję się, że nie ma go przy mojej nodze. Odwracam się a ten dzik siedzi kolesiowi na pace (kombi) i pozuje do zdjęć. Podbiegam i go przepraszam, że mu pobrudzi wnętrze (wiecznie obślinione 60 kg). I słyszę, że to nie ma znaczenia, bo
RichtigPiwosz - @78702318667314: 
My właśnie wróciliśmy z drugiego "spaceru" dziś, a ...

źródło: 20240510_031835

Pobierz
  • Odpowiedz
@Richtig_Piwosz: Jesteś największym problemem dla wszystkich normalnych posiadaczy psów, nie zdajesz sobie z tego sprawy i jeszcze jesteś ze swojej ignorancji dumny. Biedak umysłowy, który nie rozumie, że żyje wśród innych ludzi i zwierząt, a materialny bo nie stać go wsiąść w samochód i pojechać na wybieg lub łąkę. Współczuję psu, bo to nie jego wina eot
  • Odpowiedz
@Richtig_Piwosz: najszybsza to jest moja aluminiowa szyna 4x90mm lądująca w pysku podbiegającego do mnie psa. Niestety ale nie da się często odróżnić #!$%@? psa od normalnego i o ile z większością nie ma problemu jak jestem pieszo to będąc na rolkach albo rowerze to z tymi psami #!$%@? jest.
A wystarczyłby kaganiec i żeby podnieść bezpieczeństwo i samopoczucie wszystkich wokół.
  • Odpowiedz
a wtedy trafiasz na podbiegacza, którego właściciel nie potrafi odwołać i tracisz cały postęp.


@analna_dewastatorka: A potem Twój przerażony pies wącha dupę podbiegacza, zaprzyjaźniają się i wspólnie pokonują strach.
ALE jednak Twój pies patrzy na Ciebie, i jeśli właściciel jest przerażony, to znaczy ze ten podbiegający pies stanowi zagrożenie, bo człowiek który miał go bronić, sam się boi. Wina właściciela, nie psa.
  • Odpowiedz
no tak #!$%@? nie bardzo.


@analna_dewastatorka: No nawet jak będziesz zaprzeczała, to psa psychikę #!$%@?łaś swoim strachem. Przerobiłem to już z kilkoma "znawczyniami" psów z osiedla. Behawioryści psów ( ͡º ͜ʖ͡º) , tak, tak. Dopóki psi psycholog nie znajdzie sposobu, by pies przemówił i powiedział, co go boli w życiu i dlaczego ma traumy, to możesz zgadywać do usranej śmierci. I płacić za to grubą kasę.
  • Odpowiedz