Wpis z mikrobloga

@wredny_bombelek głównym problemem jest relatywność standardów życia. Imigranci przyjeżdżający na zachód nie mają problemu z życiem w "biedzie" z 5 dziećmi, bo dla nich (w porównaniu do standardów ich krajów trzeciego świata) to złapanie pana Boga za rogi. Natywni mieszkańcy mają wyższe wymagania co do standardów życia, więc dla nich do kopulacji potrzeba taniego mieszkanka, bo jak to tak ze starymi razem?
  • Odpowiedz
@wredny_bombelek: A moim zdaniem nie, jedynie marginalne znaczenie. Korelacja nie oznacza przyczynowości itp. Ja na tej tabelce widzę, że wysoka dzietność jest w tych stanach, które mają charakter wiejski, rolniczy, są raczej ubogie, ludność jest tam zapewne konserwatywna, w niedzielę na nabożeństwie w jakimś tam protestanckim zborze masz wysoką frekwencję. Utah to w ogóle siedziba mormońskiej sekty, a oni są nastawieni na życie wspólnotowe, rodzinę, nie zakładasz rodziny znaczy Bogu bluźnisz,
  • Odpowiedz
Wiem że na wykopie często się mówi że ceny nieruchów to nie jest przyczyna tego że ludzie nie mają dzieci


@wredny_bombelek: Pomimo, że wykop w większości spraw się myli to tutaj ma racje i nie jest to tylko moja opinia, ale też demografów, główna przyczyna to brak trwałych związków, np. w takiej WWA jeśli na 120 kobiet w wieku 20-30 lat przypada 100 mężczyzn, to z kim mają te rodzinny zakładać?
  • Odpowiedz