Wpis z mikrobloga

#przegryw smutno mi że nie umiem z ludźmi rozmawiać. Nie potrafię żadnego tematu zacząć a jak już jakiś jest to nie potrafię go pociągnąć. Nawet jak ktoś mnie w miarę lubi to później stwierdza że nie chce z nim rozmawiać bo nie umiem ciągnąć tematów ehh. Są jakieś leki na to?
  • 21
  • Odpowiedz
@DFWAFDS: Ja proponuję spotkanie chuopskie z tagu zakrapiane trunkami bożymi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ogólnie w towarzystwie ludzi takich jak ja się czuję dosyć dobrze, z 95% ludzi jest mi podobnie ciężko, wiem co czujesz.
  • Odpowiedz
@DFWAFDS: najpierw walisz 2 browce na odwage przed każdym spotkaniem ze znajomym, jak już nie boisz się gadać z kumplami to walisz browca przed smalltalkiem z kasjerką w żabce, jak już to opanujesz to wchodzisz na trudniejsze taski. Po kilku tygodniach albo obniżysz lęk społeczny albo zostajesz alkoholikiem i masz #!$%@? w interakcje z innymi
  • Odpowiedz
@DFWAFDS: coś podobnego mam, jednak jedynie z ludźmi których nie znam bądź znam słabo/srednio. Z ludźmi których znam dobrze potrafię normalnie rozmawiać. Ale to praktycznie uniemożliwiało mi poznawanie nowych ludzi w młodości(kobiet szczególnie, bo z nimi miałem największą blokadę) i teraz większość moich znajomych to koledzy ze wsi z młodości, rodzina oraz partnerzy/partnerki kuzynów/kuzynek.
  • Odpowiedz