Wpis z mikrobloga

Znajomy wczoraj mi zadał pytanie: ile musiałbym mieć, żeby nie gonić za pieniądzem

I tak sobie pomyślałem, tyle, żeby
- mieć swoją chatę z średniej wielkości działką
- auto na własność (i budzet na wymiane na nowe co tak z 10 lat)
- reszte zainwestowane ze stopą zwrotu +/- starczająca na wyjazdy 2-3 razy w roku, codzienne wydatki / koszty utrzymania auta i jakieś elektrośmieci

czyli realnie żeby zupełnie zapomnieć o kasie i nie neetować / nie przejadać majątku tylko żyć z "dochodu" bym musiał mieć kilka baniek xD

A jak tam u was?

#pytanie #finanse #pieniadze
  • 9
  • Odpowiedz
@Rabusek: Kiedys sie bawilem w takie liczenie. I od tego czasu jesli mamm zamiar puscic totka to tylko jak jest >10M

Tylko ze ja nie liczylem inwestycji ze stopa zwrotu. Po prostu - jest na koncie i korzystam.
  • Odpowiedz
  • 0
@gorzki99: ja wlasnie licze na zasadzie ze nie przejadam hajsu tylko zyje z zysku wtedy juz.

W ekstremum wydatkowym wyszło mi 35 baniek do uzbierania, ale ponizej 10m tez by sie spoko dalo zyc.
  • Odpowiedz
@Rabusek: No to ja liczylem na zasadzie ile bym musial miec zeby miec spokoj.

Tylko ze ja nie mam zbyt duzych wymagan. kilkanascie tysi miesiecznie by mi wystarczylo. I tak nie ma bata zebym tyle wydalkazdego miesiaca. Owszeem czasem wydalbym wiecej (jakies podroze) ale w wiekszosci to mniej.

Wiec skoro mam 44 lata i zakladam ze wyczynem bedzie dozyc 74 to zostaje 30 lat.
30x12=360 miesiecy.
360x15 000 = 5 400
  • Odpowiedz
  • 0
@PfefferWerfer: ja mam opcje wejscia w % udzialow startupu i wlasnie rozmawialem ze jak skoncze to w sumie rozwine kolejna firme

no i padlo pytanie "po co jesli zarobisz az tye?", i tak sie w sumie zaczalem zastanawiac co mialbym niby robic jakbym nie pracowal w ogole juz xD Takze scenariusz i tak nierealny (lubie to co robie wiec praca nie brzmi jak praca), ale tak sobie pokalkulowalem tak czy siak
  • Odpowiedz
@Rabusek: wtedy jest jedna znacząca różnica - możesz pracować, ale nie musisz:) Jak wkurza cie klient/wspólnik/szef to mówisz "fuck you" wstajesz i wychodzisz, od tego powstało właśnie stwierdzenie posiadania "fuck you money" :)
  • Odpowiedz