Wpis z mikrobloga

@pamareum: Ciekawe czy te osoby co łapią to randomy z ulicy, czy ścigają ludzi co się nie stawili po wezwaniu do służby.
Bo jak randomy z ulicy to już grubo się u nich dzieje. Poza tym jaka będzie skuteczność człowieka co został siłą na front wysłany.
Spieprzy przy pierwszej możliwej okazji, albo się podda
  • Odpowiedz
@andbatros: Ale głupoty, świśnie mu kula koło ucha to szybko znajdzie motywację do walki. Jakoś nie wiem czy taki ktoś chętnie podda się w niewolę Rosjan, myślę, że będzie wolał jednak walczyć.
  • Odpowiedz
człowieka co został siłą na front wysłany.


@andbatros: Złapanie nie równa sie wysłania na front. Chyba że przystawią karabin do pleców i dadzą do wyboru 2 opcje, albo smierc odrazu albo odroczona z opcją kalectwa.
  • Odpowiedz
Pamiętam jeszcze jak na początku wojny różne osoby śmiały się z ruskich jak coś takiego robili. Coś cicho są teraz : p


@Wieczny_Prawiczek: ja nadal się śmieję z tego, że ruscy tak łapią swoich obywateli do napastniczej wojny, w imię interesów Kremla. Tenże Kreml musiał zrobić niemałego, narracyjnego fikołka by legitymizować te łapanki. Ukraińcy dopiero teraz łapią swoich, bo walczą o swoją egzystencję. To jest ta różnica, której homo soviecticus nie
  • Odpowiedz
@gwiazdozbior: Ukraińcy od samego początku wojny my takie łapanki stosowali tylko było wtedy jeszcze sporo ochotników to też nie były tak liczne. Ale od razu też widać że swoją wiedzę nie cierpiesz od żadnego Ukraińca bo niedoskonale być sytuacji przedstawili
  • Odpowiedz