Ludzie marzą o świetnej pracy, podróżach, miłości, dużym mieszkaniu itd. Człowieku, ja marzę, żeby chociaż jednego dnia wstać rano i czuć się dobrze psychiczne albo przynajmniej nie czuć się źle (mieć siłę i jakąkolwiek chęć do życia), nie bać się ludzi i rzeczywistości.
@n_____S modlę się, chodzę do kościoła, spowiedzi... To mój jedyny ratunek, ale tak czy inaczej psychiki mi to nie uleczy. Nawet w kościele w niedzielę, gdy jest dużo ludzi to czuję się źle.
@Keria: też tak kiedyś miałem - idź do psychiatry, leki SSRI ci obniżą poziom lęku i zaczniesz normalnie funkcjonować, kościół spowiedź będzie potęgować tylko poczucie winy/gorszości czy grzeszności. Nie mówię żebyś porzucił wiarę ale daj sobie pomóc w medyczny sposób, do tego terapia CBT i wyjdziesz z najgorszego gówna
@Keria Wiesz co jest jeszcze gorsze bym powiedział o ile można tak powiedzieć? Zmiana nastroju co chwilę. W jeden dzień mam siły na wszystko, robię taski, piszę do znajomych innego dnia leżę cały dzień w łóżko
@EleganckiSkrzat rozumiem Cię. Ja osobiście te zmiany nastroju przeżywam nawet kilka razy dziennie. Gdy cokolwiek pozytywnego się wydarzy reaguje z jakąś leciutką nadzieją, że może coś jeszcze da się zrobić, a zaraz potem w głowie odtwarza mi się kilkaset GB plików na temat mojej beznadziejnej sytuacji, życiowej historii, mojej rodziny i zła na świecie. Wtedy płacze słuchając smutnej muzyki i tak w kółko. Choć teraz już nawet te małe pozytywy zanikają, a
@Keria Ja akurat życie bym powiedział mam w miarę git. Raczej niczego mi aktualnie nie brakuję, a jestem na początku mojej "kariery". No właśnie raczej. Nie wiem jakoś tak czasami wewnętrznie dla mnie to wszytko bez sensu i po prostu walę autopilota i idę spać po pracy do wieczora, byleby czas minął. Zmiany nastroju u mnie podobnie - w jeden dzień po jakiejś małej, blachę sytuacji potrafi mi się totalnie zmienić nastrój.
Człowieku, ja marzę, żeby chociaż jednego dnia wstać rano i czuć się dobrze psychiczne albo przynajmniej nie czuć się źle (mieć siłę i jakąkolwiek chęć do życia), nie bać się ludzi i rzeczywistości.
#przegryw #fobiaspoleczna #psychologia #samobojstwo
Wiesz co jest jeszcze gorsze bym powiedział o ile można tak powiedzieć? Zmiana nastroju co chwilę. W jeden dzień mam siły na wszystko, robię taski, piszę do znajomych innego dnia leżę cały dzień w łóżko
Ja akurat życie bym powiedział mam w miarę git. Raczej niczego mi aktualnie nie brakuję, a jestem na początku mojej "kariery". No właśnie raczej. Nie wiem jakoś tak czasami wewnętrznie dla mnie to wszytko bez sensu i po prostu walę autopilota i idę spać po pracy do wieczora, byleby czas minął. Zmiany nastroju u mnie podobnie - w jeden dzień po jakiejś małej, blachę sytuacji potrafi mi się totalnie zmienić nastrój.
@n_____S: Ciężko rozmawia się z kimś, kto nie odpowiada.
@tomek001Hej: Na odwrót. Najpierw trzeba się czuć dobrze, żeby postawić sobie cel tego typu i zacząć go realizować.