Wpis z mikrobloga

@abeborak: one to chyba regularnie latają, bo niemal codziennie nad Krakowem są jakieś przeloty, gdzie nie widać samolotu, tylko słychać charakterystyczne zawirowanie powietrza. Więc jedynie pułap obniżyły.
  • Odpowiedz
@goferek: Od kilku dni są wiatry wschodnie, więc samoloty lądują od pasa 07, zatem wznoszą się nad miastem (duży ciąg silników, w przeciwieństwie do lądowań) stąd wrażenie, że lata coś mocniejszego.

Tymczasem dziś akurat mieliśmy niespodziankę w postaci pary Viperów ;)
  • Odpowiedz
@Wolfman91: ale nie mówię o tym, bo samoloty to normalnie słychać. Tylko te myśliwce wojskowe zazwyczaj przelatują na takim pułapie, że są słyszalne charakterystyczne zawirowania powietrza, i to nie jest kwestia ostatnich dni, tylko praktycznie od czasu rozpoczęcia wojny na Ukrainie.
  • Odpowiedz
Leciały przed chwilą od strony Rzeszowa nad południowo zachodnia Lubelszczyzną, fajnie huczały gdzieś wysoko ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@goferek dokładnie, nade mną były pewnie na kilku tysiącach metrów i tak jak piszesz, dźwięk nie był jednostajny jak samolotów pasażerskich, tylko taki jakby to powiedzieć sinusoidalny ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@goferek: To nie zawirowanie tylko zwyczajny hałas :⁠-⁠) Silniki myśliwców mają niski współczynnik obejścia. Mała część zimnego powietrza przechodzi wokół sekcji spalania. To daje dobre wartości ciągu, koszem hałasu i spalania. Silniki samolotów pasażerskich są od dekad budowane w odwrotny sposób. Stąd coraz większe obudowy silników.
Ten "fajny" niosący się, charakterystyczny dźwięk to halas silnika.
  • Odpowiedz
Więc jedynie pułap obniżyły.


@goferek: W związku z regularnymi bombardowaniami Ukrainy podrywane są dyżurne myśliwce w trybie alarmowym. To oznacza, że samoloty muszą startować i docierać na miejsce wykonywania misji ASAP. A to oznacza starty i dojście do pułapu przelotowego na przysłowiowej piździe, z dopalaczem. A to robi hałas. Kiedy myśliwiec leci z prędkością >1 Ma dochodzi jeszcze sonic boom, jakby podwójny grom. Nie da się latać nisko, szybko i wydajnie,
  • Odpowiedz
  • 0
@abeborak ale to cholerstwo jest głośne, wyglądało jakby leciały wyżej niż zwykle osobowce na podejściu do Balic a wyły nieporównywalnie głośniej
  • Odpowiedz
@goferek: Niczego takiego nie zarejestrowałem, a interesuje się lotnictwem i jestem na to wyczulony ;)

Nad Krakowem bardzo rzadko coś się dzieję w kontekście wojskowo-palnikowym. W pierwszym roku wojny często latały cysterny na wschód od Krakowa, więc znacznie częściej było słychać oddalone pomruki palników, czasem wręcz duży huk bezpośrednio, wysoko nad nami. Ale od roku praktycznie się to nie zdarza.

Natomiast codziennie słychać samoloty pasażerskie na wysokości przelotowej, większe z nich
  • Odpowiedz