Aktywne Wpisy
pieczarrra +311
Patrzycie na umierającego kotka. Ma 15 lat, dwa miesiące temu miał wyciętego guza obok dupki. Okazało się, że ma drugiego, nieoperacyjnego w bebeszkach. Straszne schudł i zmizerniał. Czuje się dobrze, ale wiem, że to kwestia miesiąca, może paru.
Antek, bo tak ma imię, jest u mojej mamy. Ale po tym jak musiała uśpić pierwszego kota, którego miałyśmy, teraz ja będę musiała to zrobić.
Z jednej strony nie wyobrażam tego sobie, ale z
Antek, bo tak ma imię, jest u mojej mamy. Ale po tym jak musiała uśpić pierwszego kota, którego miałyśmy, teraz ja będę musiała to zrobić.
Z jednej strony nie wyobrażam tego sobie, ale z
PawelW124 +87
#przegryw
Pamiętam jak ponad 20 lat temu byłem chory i mama wymyśliła że trzeba mi postawić bańki.
Przywiozła z tatą jakąś starą babcie (Znajomą mojej babci) która była trochę wypita (Bo to w dzień kobiet było) i podczas tego stawiania baniek zapaliła się kołdra.
Ale pomimo tego drobnego incydentu cały proces stawiania baniek zakończył się pomyślnie.
Pamiętam jak ponad 20 lat temu byłem chory i mama wymyśliła że trzeba mi postawić bańki.
Przywiozła z tatą jakąś starą babcie (Znajomą mojej babci) która była trochę wypita (Bo to w dzień kobiet było) i podczas tego stawiania baniek zapaliła się kołdra.
Ale pomimo tego drobnego incydentu cały proces stawiania baniek zakończył się pomyślnie.
#krakow
Komentarz usunięty przez autora
świetne foty byczki ( ͡º ͜ʖ͡º)
Tymczasem dziś akurat mieliśmy niespodziankę w postaci pary Viperów ;)
Ten "fajny" niosący się, charakterystyczny dźwięk to halas silnika.
@goferek: W związku z regularnymi bombardowaniami Ukrainy podrywane są dyżurne myśliwce w trybie alarmowym. To oznacza, że samoloty muszą startować i docierać na miejsce wykonywania misji ASAP. A to oznacza starty i dojście do pułapu przelotowego na przysłowiowej piździe, z dopalaczem. A to robi hałas. Kiedy myśliwiec leci z prędkością >1 Ma dochodzi jeszcze sonic boom, jakby podwójny grom. Nie da się latać nisko, szybko i wydajnie,
Nad Krakowem bardzo rzadko coś się dzieję w kontekście wojskowo-palnikowym. W pierwszym roku wojny często latały cysterny na wschód od Krakowa, więc znacznie częściej było słychać oddalone pomruki palników, czasem wręcz duży huk bezpośrednio, wysoko nad nami. Ale od roku praktycznie się to nie zdarza.
Natomiast codziennie słychać samoloty pasażerskie na wysokości przelotowej, większe z nich