Wpis z mikrobloga

A propos poprzedniego wpisu..

W kołchozie jest pewna Pani X. Lubię tę Panią, nie mamy żadnej złej krwi - Ona mi pomogła, a ja jej ( jesteśmy na równo). Ostatnio minęliśmy sie na korytarzu i zaczął sie koszmar huopski... Opowiadała o tym, jak to z rodziną ( mężem / synem) pojechali gdzieś po Polsce, zwiedzali itp - tutaj zaczyna sie koszmar ... Odpalanie mimiki twarzy oraz zainteresowanie rozmową... te 5 minut rozmowy ( jej rozmowy) to była wieczność. To nie to, że ją nie lubie, ja po prostu musiałem po raz X udawać, że mnie to interesuje... Że jestem częścią tej rozmowy próbowałem sie wraz z nią zachwycić / śmiać sie ... To była tortura dla huopa.

Chciałbym sie z nią cieszyć, czuć to co ona, ale nie umiem.

#przegryw
Mr3nKi - A propos  poprzedniego wpisu..

W kołchozie jest pewna Pani X.  Lubię tę Pan...

źródło: 5xy5qs

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
@Mr_3nKi_ tak jak kolega pisze - na tym polega życie. Dzieci tłumaczą ci coś swoim bełkotliwym głosem że nic nie rozumiesz ale cierpliwie słuchasz żeby nauczyć je słuchac, być miłym i żeby się zgadzało nie denerwowały. Przychodzą pokazują ci jak umieją jakaś czynność zrobić np sami usiąść na krześle (łał nie?) ale wyrażasz podziw. Przynosza pokazać ci jakiś zardzewiały drut, gałąź albo kamień i ty mówisz ale fajny drut, patyk albo kamień.
  • Odpowiedz
@Rolnikt: Z dzieckiem to wygląda bardziej interesująco, dla niego to pierwszy raz kiedy czegoś doświadcza i idzie to zrozumieć.

Gorzej kiedy ktoś (tak jak ta koleżanka opa) opowiada coś i się cieszy z sytuacji czy czegoś innego a ty tego kompletnie nie czujesz bo jesteś jakby "wyprany".

Nic nie czujesz ponieważ nie doświadczyłeś nigdy lub bardzo długo czegoś co by ci dało radość lub w ogóle coś dało.
  • Odpowiedz
  • 0
@Rolnikt: Mówisz o dzieciach, a ja mam to z dorosłymi czasami starszymi ode mnie ludźmi. Po prostu czasami nie mam siły / chęci na udawaną rozmowę.

Gorzej kiedy ktoś (tak jak ta koleżanka opa) opowiada coś i się cieszy z sytuacji czy czegoś innego a ty tego kompletnie nie czujesz bo jesteś jakby "wyprany".

Nic nie czujesz ponieważ nie doświadczyłeś nigdy lub bardzo długo czegoś co by ci dało radość lub
  • Odpowiedz
@Mr_3nKi_: Ech przerabiam to dzień w dzień po x razy. Siedząc w sklepie na kasie, często klienci opowiadają swoje historie czego to oni nie robili. Czasem są to ciekawe projekty, a częściej #!$%@?.
Ale staram się być stanowczy "chu mnie to obchodzi, jestem tu po to by sprzedać ci ten towar lub coś doradzić, a nie wysłuchiwać tego i tamtego, to nie agencja towarzyska".
Do tego brak patrzenia w oczy zniechęca
  • Odpowiedz
  • 0
@Hicur: Trzymaj sie tam. Nie jesteś sam se. Dajemy jakoś rade i to jest najważniejsze. Dla innych jesteś zwykłym kasjerem, a dla mnie prawdziwy huop z trudnościami życiowymi.
  • Odpowiedz
  • 0
@Mr_3nKi_: Dzięki za pozytywne słowa.
Zwykły kasjer, do czasu. Idę do pierwszego lepszego kołchozu. Tzn tu godziny pracy są nieludzkie. Był tydzień w którym pracowałem od 6 do 21/23, od poniedziałku do piątku, w sobotę 7 - 18. Nie wiem skąd brałem siłę, przeważnie spiąć po te 3 do 4h. Aktualnie jest dużo lepiej. Przeważnie 8 - 20 więc całkiem całkiem.
Ale pier.. To.
Idę do roboty przy naprawie elektro narzędzi.
  • Odpowiedz