Wpis z mikrobloga

@NaczelnyWoody trudno się spodziewać logiki po Zakopiańskich turystach.
Wystarczy pół godziny drogi od Zakopanego żeby wylądować w dzikich górach na Słowacji gdzie nie ma tłumów a górki mają jeszcze piękniejsze i większe. Zakopiańscy turyści to podludzie
  • Odpowiedz
@NaczelnyWoody: skąd taka komusza mentalność u niektórych aby decydować za kogoś co powinien robić a co nie?Jeśli ktoś chce zapłacić i wjechać bryczką to jego sprawa.O ile ktoś to oferuje i nie krzywdzi koni(a nie ma na to naukowych dowodów) to powinien mieć taką możliwość.
  • Odpowiedz
O ile ktoś to oferuje i nie krzywdzi koni


@wpt1: Przecież tam konie non stop padają z wycieńczenia xD do mediów dostają się tylko przypadki "na gorącym uczynku" czyli takie, które ktoś akurat sfilmował i miał jaja nagłośnić, a tych przypadków było już sporo i praktycznie co roku się pojawiają xD 2-3x więcej takich przypadków pozostaje nienagłośnionych.
Kwestia koni w morskim Oku powinna zostać ustawowo rozwiązana całkowitym zakazem, tym bardziej że
  • Odpowiedz
@wpt1: PS. W ogóle to jest skandal, że istnieje sobie jakaś naduprzywilejowana grupa ludzi która robi sobie prywatny biznes na terenie Parku Narodowego - weź spróbuj się rozłożyć foodtruckiem na terenie dowolnego parku narodowego w Polsce to cię zaraz odholują xD Zgody też nie dostaniesz a jak dostaniesz to za srogą opłatą xD
A w Zakopanem sobie typy jeżdżą i robią biznes na terenie TPN i żadnych opłat ani podatków też
  • Odpowiedz
Przecież tam konie non stop padają z wycieńczenia


@NaczelnyWoody:
Tak tak,non stop padają tylko dziwnym trafem nie ma na to żadnych dowodów choć tysiące turystów dziennie tam przechodzi a każdy natychmiast wyciąga telefon żeby sfilmować coś ciekawego jak np.padnięty koń XD Są za to nagrania z recyklingu wyciągane sprzed lat lub robienie sensacji z tego że koń się potknie i przewróci choć ten sam koń wraca potem do pracy i nic
  • Odpowiedz