Wpis z mikrobloga

@oliwin: Ja się kiedyś łapałem na zbyt częstym niepotrzebnym używaniu „w sumie”, ale już to opanowałem. Myślę, że jak się chce, to da się wyeliminować taki niechciany element ze swojego języka.
@Keffiro: jeszcze zauważyłem, że podczas rozmowy często ludzie zaczynają zdanie od "Wiesz co, ..."

Mam wrażenie, że to jakiś nowy nawyk tak jak kilka lat temu była fala mody na mówienie "ty żeś" "wy żeście".
@whitewolfik: na uczelni, na filologii polskiej, mieliśmy panią doktor, która co drugie słowo mówiła "prawda". Nie szło jej słuchać, więc liczyliśmy, ile razy w ciagu zajęć powie swoje ulubione słówko. I oczywiście była znana pod pseudonimem "pani Prawda".