Wpis z mikrobloga

Trymusowe ciekawostki: dzieje serwilizmu.

Od dłuższego czasu noszę się z zamiarem napisania artykułu o ceremoniale dworskim w różnego rodzaju despotiach. Jeśli władca był bogiem/synem boga/półbogiem to należało w zetknięciu z nim wyrażać odpowiednią cześć.

I tak jeśli ktoś miał audiencję u władcy Sasanidów, to zbliżając się doń miał obowiązek zasłonić twarz dłońmi, wykrzykując "moje ciało płonie" (władca był uważany za wcielenie boga-słońca).

Niezwykle sztywna etykieta obowiązywała na dworze faraonów. Jeden z najbardziej wpływowych wezyrów po latach służby uzyskał wymarzony przywilej całowania stóp władcy.

Cesarze bizantyńscy zasiadali w czasach wypraw krzyżowych na specjalnie skonstruowanym tronie, który mógł być w każdym momencie uniesiony za pomocą wymyślnego mechanizmu. Zabieg był wyjściem awaryjnym w sytuacji, gdy któryś z przybywających na audiencję nie znał jej zasad, bądź chciał celowo przewyższyć basileusa. Na barbarzyńcach robiło to wielkie wrażenie.

#trymhistoria #historia #ciekawostki
  • 2