Wpis z mikrobloga

@costadelsol: No ja to stąd jestem, więc "jo" nigdy nie było mi obce, w dodatku mam rodzinę na Kaszubach i zawsze jak jeździliśmy do nich na wakacje, to później mi to "jo" zostawało na miesiąc co najmniej i ludzie w szkole patrzyli na mnie jak na debila (a wciąż nie przywykład do końca:P). Ale to musi być dziwne dla nietutejszych :D

@bakteriepodbaterie: A teraz za wcześnie :P Luxik to póki
@Luxusowa: Kaszubi sa fajni, śmiesznie akceptują a jo mnie kompletnie rozbraja. W czasach, kiedy mieszkałam w Trójmieście miałam trochę znajomych z Kaszub, po jakimś czasie mimowolnie gadalam jak oni a matka sie tylko w głowę pukala jak zjezdzalam w weekendy do domu i nawijalam w ich stylu.