Wpis z mikrobloga

Jakby się przyjrzeć to penis nie jest głównym narzędziem gwałtu tak naprawdę. Zresztą nie jest też konieczny - ludzka wyobraźnia jest dość kreatywna pod tym względem (kije od szczotki itd.).

Głownym narzędziem gwałtu jest narzędzie przymusu. Czy to nóż, przemoc fizyczna, groźba użycia przemocy lub zwykły szantaż.

Ogólnie brzmi to bardzo błyskotliwie, ale w gruncie rzeczy argument Korwina jest bez sensu, bo okazuje się, że jednak nie każdy mężczyzna ma przy sobie
@neib1: ależ dokładnie taki on jest, że każdy mężczyzna może zgwałcić, tak samo jak wg kuźniara każdy posiadający broń może zabić. W tym ogólnym zarysie czepianie się słówek oznacza że albo nie rozumiesz tego argumentu, albo nie potrafisz się z jego słusznością pogodzić.
@TypowyPolskiFaszysta: Ależ absolutnie nie każdy może mieć narzędzia potrzebne do gwałtu, a dla większości jest to piekielnie mocno utrudnione. Gwałt różni się bardzo od choćby rozboju. To nie jest dawaj kasę i nara. Tutaj sam fakt posiadania noża to stanowczo za mało.
@TypowyPolskiFaszysta:

>Ma znaczenie to, że powiedział, że każdy facet ma narzędzie gwałtu, którego nie ma.


Każdy wie, że chodziło mu o penisa.


Penis nie jest wystarczającym narzędziem gwałtu


Argument Korwina jest inwalido.


Równie dobrze narzędziem napadu na bank mogłaby być pończocha, którą rabuś zakłada na głowę. Przecież jest! Każdy facet może mieć narzędzie napadu na bank w Twoim rozumowaniu. A to, że jest to praktycznie niewykonalne nie ma znaczenia.