Wpis z mikrobloga

Wisz Pan jak jest, nawet ostatnio w jakiejs kolejce papa janusz opowiadal jak jego syn sie dostal na multum kierunkow na roznych uczelniach, ale wybral prawo, bo

po prawie to tyyyyle rzeczy mozna robic


a ja jestem smieszkiem poza kontrola i ustawy mam wydrukowane, testy na arslege wykupione i 840 zł na wstępny wydane, a perspektywy cokolwiek mgliste i niewyraźne.
@cinkek:

Dla nas to w sumie lepiej, będzie rezerwuar białych murzyniątek gotowych tyrać za wpis do portfolio i miskę niedogotowanego Uncle Ben'sa. Młode mecenaski będą nas wachlować w porne i duszne lato, a dumni adepci jurystyki robić śmieszne miny na zawołanie. Gorzej, że ktoś jeszcze będzie musiał robić, bo ten współczesny słoikowy plankton z zaoka nie odróżnia rozporządzenia od zarządzenia.

PS: na rynku jest nowy trend - aplikanci płacą patronom za
@uuugg: to, plus prawo to jest taka pustynna fatamorgana pośród kierunków - niby dobry, solidny, byndzie praca i mamona, nie wiem na co iść? Pojdę na prawo! Nie bez powodu 80% ludków na prawie to różowe paski (wiarygodne DzD). Loszka która nie potrafi wyciągnąć pierwiastka kwadratowego ze 121 nie pójdzie na informę, a na prawo - czemu nie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Dutch: Ja się zastanawiam czy ten trend to nie jest taki urban myth/straszak, bo słyszę to już od 5 lat ponad, olso, jeszcze zabawniej jest, jak ludzie się cieszą z zlecenia na 800 zł...a śmiech mój miesza się ze szlochem, bo czasem jest tak, że nawet praca za darmo na aplikacji nie jest najgorszym, co może człowieka spotkać.