Wpis z mikrobloga

Cool story z przed chwili. Rzecz dzieje sie na deptaku w jednej z nadmorskich miejscowosci, tuz przed moim nosem pojawia sie jakis gosc z rozkladanym stoliczkiem, zeszytem i kilkoma cukierkami i zaczyna zapraszac przechodniow do gry. Zjawia sie kilku podstawionych ludzi i sciagaja tym samym 'normalnych' przechodniow. A jak wczesniej napisalem dzieje sie to przed moim nosem, a ze kretaczy nienawidze to zglosilem sprawe na policje. I nasi pozal sie boze 'komandosi' jada za chwile na sygnale jada bohaterowie ploszac wszystkich zanim policja znalazla sie polu widzenia...
  • 2
Na tym, ze w bardzo szybki sposob podkladany jest dodatkowy cukierek jesli klient odpowiedzial prawidlowo i mialby wygrac stowe. A jak ktos sie zoroentuje to ktos z podstawionych osob krzyczy 'policja' i wszyscy uciekaja w inna strone.