Wpis z mikrobloga

@xSQr: Staram się jeździć oszczędnie, ale nie za wszelką cenę. Od czasu do czasu lubię pojeździć szybciej, ale poza miastem. W mieście startowanie od świateł do świateł nie ma sensu imo :)

Zazwyczaj ograniczenie + 10km/h, jeżeli warunki na to pozwalają
  • Odpowiedz
@xSQr: "oszczędnie" często się nie wyklucza z "dynamicznie" ;)

Ja jeżdżę bardzo sprawnie (nie szybko tylko właśnie raczej dynamicznie) po mieście a spalanie mi wychodzi raczej umiarkowane.
  • Odpowiedz
  • 0
@xSQr: U mnie w dieslu dynamicznie=oszczędniejsze. Co do ograniczeń to w mieście tak, a po trasie zależy od warunków, jak jest szeroka i pusta to i na 90 można bezpiecznie 160 lecieć.
  • Odpowiedz
@xSQr: To zależy od dnia, zwykle jeżdżę eco bo jednak paliwo swoje kosztuje, co nie znaczy, że trzymam się ograniczeń. Ale jak czuje ochotę i są możliwości to raz na jakiś czas jeżdżę dla frajdy, a boxer daje frajdę dźwiękową, zawieszenie ala Ferrari z makaronu daje przyjemność z prowadzenia a czerwona strzała połyka kilometry a czerwone pole na obrotomierzu się odkurza :D
  • Odpowiedz
@xSQr: Jak byłem młodszy to nocami jeździłem jak wariat, w dzień tylko jak popierdzielony. Ale mi przeszło.

@macq2309: Mojego na niskich prawie nie słychać we wnętrzu... ale za to trochę wyżej już tak :D
  • Odpowiedz