Wpis z mikrobloga

Oddałem go dopiero 2 tygodnie temu do nich, na początku wymienili jakiś fragment na karcie graficznej i policzyli mi 320 zł za to. Powiedzieli, że przez 2-3 dni jeszcze potestują i sprawdzą czy na pewno to było to. Po 2 dniach się wysypało i teraz od 10 dni kombinują co dalej z tym zrobić. Podobno w okolicach 650 zł ma się zmieścić naprawa, ale to informacja zanim rozpadł się u nich.
@Avard: Cześć, sorry że niepokoję, ale mam ten sam laptop, ten sam problem, dzisiaj z serwisu odebrałem tę samą diagnozę, policzyli mi ~tyle samo, a teraz natknąłem się na ten wpis i nie ukrywam, że trochę mnie on strwożył xP.

Czy podzieliłbyś się ze mną końcem tej historii? Co ostatecznie się z nim stało?
Z tego co pamiętam zgodziłem się na dalszą naprawę (~650zł). Powymieniali to co mieli wymienić, ale nie przeszedł u nich testów po zakończeniu napraw, więc ostatecznie laptopa odesłali na swój koszt do mnie. Za naprawę nic nie zapłaciłem. Odesłany laptop podziałał u mnie około 10 dni, a potem ponownie umarł. Raczej nie masz się co obawiać, że zapłacisz za nic - porządni ludzie tam pracują i nie spodziewam się żeby próbowali Cię
@Avard: Dzięki wielkie. Przyznam szczerze, że w ferworze walki ten serwis nie przyszedł mi do głowy i skorzystałem z usług lokalnego (nie sądzę, że równie dobry, ale też dobry) - no ale cóż, mea culpa, najwyżej nauczę się na tym błędzie.

Nie przypomniałbyś sobie może czy tym fragmentem wymienianym na początku nie było czasem BGA oraz co obstawiano dalej?

@matluck: Niestety, wszystkie rozmowy jakie z nimi prowadziłem były telefoniczne, więc nie mam żadnej ściągi z której mógłbym wyczytać co tam się wtedy działo. Mam dość mgliste wspomnienia z tej naprawy więc nie chcę strzelać żeby nie wprowadzić w błąd.