Wpis z mikrobloga

@RPG-7: Wyobraź sobie, że społeczność to jedna osoba. Albo inaczej - wyobraź sobie, że państwo to dobrowolna umowa wszystkich mieszkańców.

Nie da się utworzyć organizacji bez narzucania jakichkolwiek zasad wszystkim jej członkom. Jeśli chcemy mieć wojsko, sądy, policję to musimy jakieś podatki płacić. Czy według Ciebie jedni powinni płacić podatki a inni nie?
Szanowni, jeśli nie podoba wam się demokracja to zamiast tagu #demokracja zasubskrybujcie tag #monarchia albo #dyktatura. Przecież jeśli ktoś postanowił się zamknąć na argumenty to nawet jeśli demokracja bezpośrednia udowodni swoją skuteczność na całym świecie - nawet wtedy fundamentaliści będą twierdzili, że demokracja jest zła.
@NoLajf: Dopóki możesz wyjechać jest dobrowolna.

Monopol państwa na przemoc to też część tej umowy. W toku historycznych doświadczeń okazało się, że lepiej mieć sądy i policję, które badają przewinienie i wymierzają karę niż sytuację w której każdy obywatel musi sam na własną rękę wymierzać sprawiedliwość (zamiast pracować w tym czasie na siebie i swoją rodzinę).

@NoLajf: Do Ciebie podobne pytanie jak wcześniej:

Czy według Ciebie jedni powinni płacić podatki
@NoLajf: Spotkałem się z taką wizją jak twoja. Nie słyszałem żeby komukolwiek, kiedykolwiek udało się ją zrealizować a jednocześnie udało się osiągnąć dobrobyt. Brak organizacji (przymusu w kwestii prawa i podatków) zawsze prowadzi najpierw do biedy a później do wchłonięcia przez sąsiednie, lepiej zorganizowane państwo.
Ok, mamy umowę, trzeba płacić raty, jak któryś z nas zrobi przekręt to trzeba coś z tym robić. I tak to się dalej kręci :)

Po prostu w państwie wiele takich umów (jak ta pomiędzy nami) jest już zastanych - rodzimy się podlegając pod prawo uchwalone przez naszych rodziców.

Dlatego chciałbym żebyśmy mieli wpływ na przepisy. Musimy mieć demokrację żeby nie być skazanymi na umowy innych ludzi.