Wpis z mikrobloga

Żałosny humor z gejzety.

Zamiast wydawać niepotrzebnie kasę na mieszającą w głowach "etykę" czyli ateistyczny fundamentalizm, powinno się dzieciom zorganizować naukę pływania na basenie.
  • Odpowiedz
czekoladowe Mikołaje i cukrowe baranki wielkanocne?


@Beukotka: liżesz baranki wielkanocne? Dla mnie to zawsze była dekoracja, której nikt nie jadł. Nie, że nie wypada, ale zwyczajnie - po co. Co do Mikołajów, to chyba prawie zawsze są "nie prawilni", tzn. Mikołaje Coca Coli, a nie święci. Chyba, że są i tacy. Nie wiem, nie znam linii Kościoła i mało mnie ona obchodzi. Nie widziałem po porstu czekoladowego, tradycyjnego Mikołaja-biskupa.
  • Odpowiedz
@zarowka12:

Od wtedy, gdy księża czy inni wierzący zaczynają się wywyższać nad ateistów. Nie krytykują religii (bo w nią nie wierzą) a zachowania ich wyznawców czy kapłanów (ateiści nie negują przecież istnienia księży czy chrześcijan)
  • Odpowiedz