Wpis z mikrobloga

#suchar #heheszki #dowcip może #gimbohumor Długi, głupi, ale #!$%@? za każdym razem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Facet idzie szczerym polem, w każdą stronę hektary pięknej soczystej trawy i nic więcej. Tylko na horyzoncie majaczy pojedyncze drzewo. Facety myśli: "a co mi tam, przejdę się jeszcze do drzewa i wrócę". Idzie, idzie, godzinę potem drugą. W końcu doszedł i widzi, że to drzewo, to w rzeczywistości stara jabłoń, poskręcana, sękata i chyląca się już powoli ku upadkowi. Liści już mało co, jednak dostrzega, że na najwyższej gałęzi rośnie jedno, okrągłe, soczyste i zielone jabłuszko. Facet myśli: "kurcze tak mi się nagle zachciało tego jabłka, na pewno jest przepyszne". Wszedł więc na drzewo, wspiął się wysoko i już już miał sięgać po jabłko, kiedy nagle zerwała się straszna wichura, chmury zasłoniły niebo, zaczął lać rzęsisty deszcz i waliły pioruny. Usłyszał głośny huk, patrzy, a tu pod drzewem otwiera się w ziemi głęboka szczelina, a z tej szczeliny wyszła wielka, ogromna, monstrualna, dupa. Dupa rosła w oczach, przesłaniała horyzont, w końcu pożarła to jedyne piękne, soczyste jabłko, po czym schowała się pod ziemię. Pogoda znów wróciła do normy i wszystko było tak jak przedtem.

Facet złapał konfundusa, schodzi na ziemię, drapie się po głowie i mówi: "Co to #!$%@? było???". Jak tylko rozbrzmiało ostatnie słowo, zerwała się straszna wichura, chmury zasłoniły niebo, zaczął lać rzęsisty deszcz i walić pioruny. Usłyszał głośny huk, pod drzewem kolejny raz otwiera się w ziemi głęboka szczelina, i wychodzi z niej ta sama dupa. Rośnie w oczach, już myślał, że i dupa pożre i jego ale usłyszał jak dupa mówi grubym, głębokim basem:

  • Odpowiedz