Niekoniecznie cichy zabójca, czyli problemy z podłączeniem kuchenki gazowej
Cześć, podłączał Wam kiedyś gazownik kuchenkę gazową? No to powinniście znać mój problem. Otóż czyniąc długą historię krótką, przyjechał do mnie facet w zeszły poniedziałek i jak już wszystko przygotował, to okazało się, że mamy za krótki przewód (szybkozłącze) i trzeba kupić nowy. Ale mówi, nie ma problemu dzisiaj was skasuje i przyjadę jutro jak kupicie nowy. Mówimy nie ma problemu. Ale z "jutro" zrobiła się środa, ze środy czwartek i tak ostatecznie postanowił przyjechać w poniedziałek, kiedy już postraszyliśmy go urzędem skarbowym oraz UOKiK.
Tak więc wpadł na 5 min roboty, podłączyć nowe złącze i mówi, że należy się 20 zł ekstra, bo musiał jechać drugi raz. Mieliśmy mały spór w tym temacie, że po tygodniu, jego zwlekania, to on powinien zejść z ceny, a nie my dopłacać do interesu. Jak już zaczął rzucać kurwami i coś mówić o komunizmie, żona powiedziała, żeby już dać mu te 20 zł i niech spada.
No to mówię OK, ale w takim razie Pan mi sprawdzi jeszcze szczelność czy gaz nie ucieka, bo nie zrobił tego. A on na to, że to usługa ekstra i płatna 300 zł. I tu mam wątpliwości, ale jedźmy dalej.
Mówię do gościa dobra, w takim razie niech mi napisze na rachunku, że w ramach usługi nie wykonano sprawdzenia szczelności gazu. Coś tam powarczał, ale ostatecznie napisał mi: "Usługa instalacji węża gazowego bez sprawdzenia szczelności gazu".
Zapowiedziałem, że sobie to sprawdzę i tu mam teraz pytanie do Was. Bo generalnie z tego co widzę w Internecie, to piszą "należy", "wymagane jest", ale nie ma na to żadnego przepisu. To jak to z tym jest w końcu?
Dzwoniłem nawet na pogotowie gazowe i Pan powiedział mi tyle, że "powinno się sprawdzać", ale zapytany o przepis tego dotyczący nie miał nic do powiedzenia. Jedyne co mógł mi zaoferować to wysłać ekipę, która przyjedzie i zakręci mi gaz jeśli mam wątpliwości... No kolejne dni czy może i tygodnie wyjaśniania sprawy i wydawania kasy mnie nie bawią.
Tak więc, powiedziecie mi, co z tym zrobić? Bo w razie czego mam potwierdzenie od gazownika na usługę BEZ sprawdzenia szczelności. Czy mógł tak zrobić?
Tak więc wpadł na 5 min roboty, podłączyć nowe złącze i mówi, że należy się 20 zł ekstra, bo musiał jechać drugi raz. Mieliśmy mały spór w tym temacie, że po tygodniu, jego zwlekania, to on powinien zejść z ceny, a nie my dopłacać do interesu. Jak już zaczął rzucać kurwami i coś mówić o komunizmie, żona powiedziała, żeby już dać mu te 20 zł i niech spada.
No to mówię OK, ale w takim razie Pan mi sprawdzi jeszcze szczelność czy gaz nie ucieka, bo nie zrobił tego. A on na to, że to usługa ekstra i płatna 300 zł. I tu mam wątpliwości, ale jedźmy dalej.
Mówię do gościa dobra, w takim razie niech mi napisze na rachunku, że w ramach usługi nie wykonano sprawdzenia szczelności gazu. Coś tam powarczał, ale ostatecznie napisał mi: "Usługa instalacji węża gazowego bez sprawdzenia szczelności gazu".
Zapowiedziałem, że sobie to sprawdzę i tu mam teraz pytanie do Was. Bo generalnie z tego co widzę w Internecie, to piszą "należy", "wymagane jest", ale nie ma na to żadnego przepisu. To jak to z tym jest w końcu?
Dzwoniłem nawet na pogotowie gazowe i Pan powiedział mi tyle, że "powinno się sprawdzać", ale zapytany o przepis tego dotyczący nie miał nic do powiedzenia. Jedyne co mógł mi zaoferować to wysłać ekipę, która przyjedzie i zakręci mi gaz jeśli mam wątpliwości... No kolejne dni czy może i tygodnie wyjaśniania sprawy i wydawania kasy mnie nie bawią.
Tak więc, powiedziecie mi, co z tym zrobić? Bo w razie czego mam potwierdzenie od gazownika na usługę BEZ sprawdzenia szczelności. Czy mógł tak zrobić?