Kupujesz auta u renomowanych firm? To możesz zostać, bez auta i bez pieniędzy.

Ekon1
Ekon1

Witam, chciałbym podzielić się z Wami moją bulwersującą historią w kontakcie z firmą Superauto24.com, dealerem Dacii w Warszawie DECAR Koncesjoner Renault / Dacia, oraz co za tym idzie i firmą Renault. 


Zarezerwowałem Dacie Dustera, wpłaciłem 1000 PLN, podpisałem dokumenty na leasing, wpłaciłem pierwszą ratę na 20 tys PLN, a potem czekałem na auto. Jak się okazało doradca z firmy Superauto24.com Wojciech G., napisał mi email, że dokumenty są źle wypełnione, ponieważ nowe auto jest z 2017, zamiast 2018 jak na ofercie. Dealer stwierdził, że albo biorę albo mam spadać, ponieważ on znajdzie innego kupca i wszyscy przeszli nad tym do porządku dziennego. Stwierdziłem, że jest to złamanie warunków umowy i że tak się nie robi, ale nikogo to specjalnie nie przejęło. Gdy po weekendzie podjąłem temat by ostatecznie załatwić sprawę, dowiedziałem się że moje auto, za które zapłaciłem już 30% kwoty zostało sprzedane (bez jakiegokolwiek dokumentu o rezygnacji z transakcji) komuś innemu i to pomimo, że moja rezerwacja miała wygasnąć dopiero za tydzień, a obecnie za 3 dni. 


Tak więc mam ważna rezerwację (do 10.06), auta już nie ma, pieniędzy które zapłaciłem dalej nie mam, nie mam zdolności kredytowej, ponieważ sprawa w banku ma otwarty status, a bank czeka na dokumenty, więc sprawa wisi. Auto chciałem kupić na firmę, ponieważ potrzebuje go do prowadzenia działalności. Formalności ciągną się od prawie 3 tygodni, a ja zostałem bez jakiejkolwiek opcji manewru. 


Podsumowując zostałem na lodzie, dzięki wspaniałej firmie Superauto24, Decarowi i Dacii, a po moich telefonach i emailach nikt nie podjął tematu, żeby go po męsku rozwiązać. Radzę się 10 razy zastanowić, przed rozpoczęciem współpracy z powyższymi podmiotami, inaczej możecie zostać na lodzie, tak jak ja. 


Na koniec pragnę zaznaczyć, że na wszystko mam emaile, oryginały dokumentów i potwierdzenia bankowe. 


Pozdrawiam!