Jak zostałem potraktowany przez firmę Harper Hygienics
Cześć!
Pozwoliłem sobie sklecić na szybko ten wpis o tym jak zostałem potraktowany przez firmę Harper Hygienics.
Jakieś dwa tygodnie temu żona kupiła trzypak chusteczek Kindii w popularnej Stonce.
Niestety jedna z paczek nie miała nacięcia ani naklejki z wierzchu do otwierania i zamykania.
Napisałem dwa zdania do producenta z opisem sytuacji.
Dostałem odpowiedź po kilku dniach.
O sprawie w zasadzie mógłbym powiedzieć, że zapomniałem, ale dostałem maila z prośbą o podanie adresu do wysyłki paczki. Byliśmy z żoną przekonani, że chodzi zapewne o wysyłkę nowej paczki chusteczek - co i tak bardzo by nas satysfakcjonowało. Jakież było nasze zdziwienie, kiedy dzisiaj kurier przyniósł paczkę.
Po otwarciu wysypała się niemała ilość różnych produktów i list z podziękowaniami (taki sam dostałem wcześniej mailowo).
Uznaliśmy, że warto promować pozytywny marketing. Załączam zdjęcia na dowód.
P.S. W szczególności dziękujemy Pani Agnieszce :)