Postawa część społeczności żydowskiej w czasie wojny polsko-bolszewickiej

apkwiatosz
apkwiatosz

CiGaf2wGd6tn69ZFv5H8qKANPEXNMQ0p01FLtlB.jpg




https://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_%C5%BByd%C3%B3w_w_Polsce#Po%C5%82o%C5%BCenie_%C5%BByd%C3%B3w_polskich_w_czasie_wojny_polsko-bolszewickiej: (treść w momencie tworzenia wpisu na wykopie"


"Znacznie gorzej było z Żydami, którzy przy panowaniu bolszewickim byli warstwą rządzącą. Z wielkim trudem wstrzymałem pogrom, który wisiał po prostu w powietrzu z powodu tego, że ludność żydowska strzelała z okien i dachów i rzucała stamtąd ręczne granaty."


— Józef Piłsudski, list do Ignacego Jana Paderewskiego z 4 maja 1919 roku, opisujący walki o Wilno[89]


"Tuż po zakończeniu I wojny światowej, na Zachodzie pojawiły się pogłoski o masowych pogromach antyżydowskich w Polsce. W odpowiedzi na nie amerykański prezydent Woodrow Wilsonwysłał pierwszego ambasadora USA w nowo odrodzonej Polsce Hugh Gibsona w towarzystwie Borisa Bogena (dyrektora żydowskiego Jointu), Adama Żółtowskiego oraz płk Baileya (przedstawiciela Czerwonego Krzyża), do zbadania w jakim stopniu jest to propaganda Żydów, a w jakim antysemitów czy anty-Polaków, którzy w żydowskiej agitacji widzieli sposób na osłabienie Polski. 10 czerwca 1919 nieoficjalna komisja wyjechała do Wilna i Lidy. Przesłuchano tam kilku Żydów, ale nie potrafiono z ich zeznań nic wywnioskować, gdyż były one niespójne (każdy zeznawał co innego). Spotkali się też z Żydami, którzy według prasy amerykańskiej byli bardzo prześladowani, bici i torturowani. Okazało się, że choć byli chwilowo aresztowani, to zostali szybko zwolnieni (za poręczeniem), a w tym momencie dobrze im się powodziło i mieli pracę. Na wiadomość o złym traktowaniu przez Polaków zareagowali zdziwieniem. Po powrocie przez Warszawę (15 czerwca) do Paryża (24 czerwca), opublikowane zostało oświadczenie, w którym ktoś podający się za Gibsona stwierdzał, że w Polsce nie wydarzyło się nic, co miałoby charakter pogromów. Gibson został poddany druzgocącej krytyce na łamach niemal wszystkich żydowskich gazet w USA, w szczególności piórem Felixa Frankfurtera i Louisa Marshalla w New York Times, którzy jednocześnie starali się utrudnić zatwierdzenie Gibsona na stanowisku posła (ambasadora) w Polsce[90].

Z powodu istniejących dalej wątpliwości powołano kolejną, teraz już oficjalną, trzyosobową komisję pod przewodnictwem Henry’ego Morgenthau’a, która miała zbadać tę sprawę. Morgenthau 3 października 1919 opublikował tzw. Raport Morgenthaua, w którym stwierdził, że w okresie od listopada 1918 do sierpnia 1919, na terenach polskich miało miejsce osiem większych rozruchów antyżydowskich w Kielcach, Lwowie, Pińsku, Lidzie, Wilnie, Kolbuszowej, Częstochowie i Mińsku. Za najkrwawsze epizody uznał raport rozruchy antyżydowskie we Lwowie 21–23 listopada 1918 gdzie zabito 72 Żydów, i w Wilnie, gdzie 19–21 kwietnia 1919 żołnierze polscy rozstrzelali 43 Żydów, częściowo w czasie walk w mieście, częściowo w wyniku samosądów, które nastąpiły po opanowaniu miasta przez Polaków. Raport zwrócił uwagę na naruszenia prawa przez żołnierzy polskich w czasie zajść w Wilnie, wypadki rabunku, gwałtu i egzekucji bez sądu, ale wskazał na wojenne warunki tych wydarzeń (w mieście trwały nadal walki z bolszewikami) oraz uwolnił dowództwo sił wkraczających do Wilna od zarzutów kierowania tymi zajściami. Inny charakter miała masakra w Pińsku, gdzie po wkroczeniu wojsk polskich, na rozkaz dowódcy zaaresztowano 75 uczestników zebrania miejscowych syjonistów, po czym 35 z nich rozstrzelano. W sumie we wszystkich rozruchach tamtego okresu śmierć poniosło ok. 280 osób. Według raportu główną przyczyną zajść był rozpowszechniony w byłym zaborze rosyjskim antysemityzm ludności cywilnej i żołnierzy – głównych sprawców wydarzeń. Raport podkreślił, że władze polskie, zarówno wojskowe, jak i cywilne, nie były inicjatorem zajść, przeciwnie, starały się je poskromić[91].

Pozostali dwaj członkowie komisji, Edgar Jadwin i Homer H. Johnson, opublikowali 31 października 1919 oddzielny raport, niezgadzający się z wnioskami przewodniczącego Morgenthaua. Stwierdzono w nim, że w granicach Kongresówki tylko 18 Żydów straciło życie, podczas gdy na całym terytorium opanowanym lub okupowanym przez Rzeczpospolitą całkowita liczba ofiar nie przekroczyła liczby 300. Stwierdzał, że Polaków charakteryzuje tradycyjnie tolerancyjna postawa w stosunku do Żydów. W czasie niemieckiej okupacji Polski niemiecki charakter dialektu jidisz i gotowość niektórych Żydów do współpracy ze zwyciężającą stroną, zachęcała wrogów Polski do używania ich jako agentów w różnych celach i przyznawania żydowskiej populacji nie tylko specjalnej protekcji, lecz także do obiecywania autonomii (patrz: Federacja Wschodnioeuropejska). Żydzi aktywnie uczestniczyli w spekulacjach żywnością, do czego byli zachęcani przez okupacyjne armie. Pomimo patriotycznej postawy wielu prominentnych Żydów, zaangażowanie dużej ilości hebrajskiej społeczności w niemieckich siłach oraz okazjonalne denuncjacje dokonywane przez Żydów, podsycały uprzedzenia względem nich. Antypatia do Żydów wynikała również z ich prawdopodobnych stosunków z bolszewikami, a polskie społeczeństwo i wojsko, które miało kontakt z bolszewizmem klasyfikowało Żydów jako jego propagatorów i nie było wątpliwości, że pełnili główną rolę w bolszewickich rządach takich miast jak Wilno, Lida czy Mińsk zanim zostały one zajęte przez polską armię. Stwierdzono, że niesprawiedliwe jest zarówno nazywanie wszystkich Żydów bolszewikami, ponieważ niektórzy z nich popierają sowietów, jak i nazywanie wszystkich Polaków tymi, którzy znęcają się nad Żydami, ponieważ jakieś wojskowe oddziały lub cywilne, zdeprawowane grupy były winne grabieży i przemocy. W podsumowaniu stwierdzono, że postawa Żydów dawała powód do antysemityzmu i zaogniała go w krytycznych momentach[92].

Przez rząd Wielkiej Brytanii została wysłana, w 1920, do Polski analogiczna brytyjska komisja w składzie Stuart Samuel (przewodniczący), H. Rumbold i P. Wright. Każdy z nich opublikował oddzielny raport. Sir Rumbold zwracał uwagę na to, że sytuacja Żydów w Polsce jest o wiele lepsza niż w otaczających ją krajach, takich jak południowa Rosja, Węgry czy Czechosłowacja, a prawdziwe pogromy odbywają się głównie na Ukrainie, gdzie ich skala jest porównywalna do masakr Ormian w Turcji. Stuart Samuel w swoim raporcie był zdziwiony, że pomimo wielu podobnych incydentów w sąsiednich krajach akurat te, które odbyły się w czasie wojny toczonej w Polsce zostały tak nadmiernie nagłośnione. Kapitan Wright napisał: „Zdawało się rzeczą pewną, że jedno z dwóch mocarstw, Niemcy albo Rosja, musi zwyciężyć i że Żydzi, którzy dali pieniądze obydwu stronom, są zupełnie zabezpieczeni. Tymczasem pogardzana przez nich Polska zmartwychwstała wcześniej. Dziś nawet Żydom trudno uwierzyć w jej wskrzeszenie”.

Wszystkie 5 raportów oraz dodatek „Typowe hymny nienawiści”, zawierający przykłady propagandy w prasie, zostały zebrane w jedną całość i opublikowane pod tytułem Żydzi w Polsce. Oficjalne raporty Amerykańskiej i Brytyjskiej Misji Dochodzeniowej[93]."