Jak Armatura Krakowska Sp. z o. o. oszukała (i oszukuje dalej) mnie i innych

wieslawski
wieslawski

tldr: firma Armatura Krakowska sp. z o. o. przez strony bayzone.pl i e-purmo.pl sprzedawała grzejniki. W pewnym momencie zaprzestała wysyłek i zerwała kontakt z klientami. Po paru miesiącach wierzytelności skupuje firma wspólnika (Pawła Kubowicza) i proponuje klientom zwrot części poniesionych kosztów. Przy okazji - uważać na deweloperkę "Winnicka Park" w Wieliczce - to jego "dzieło".


W marcu za pośrednictwem strony e-purmo.pl kupiłem - takie przynajmniej odnosiłem wrażenie - grzejnik za cenę 850 złotych (spore bydlę). Sklep miał w tym czasie dobre opinie wystawione przez internautów. Otrzymałem odpowiedź:

436c494444584a5255546b3d_mWvl0C0cqOGf3hrcXTf9XUmgBaKD1bk0.jpg



Po niecałym miesiącu stwierdziłem, że sprawa się przeciąga i spróbowałem się skontaktować z firmą. Pod żaden z firmowych numerów telefonu nie dało się dodzwonić. W tym momencie zwróciłem uwagę na jeden z adresów mailowych firmy - bayzone.pl. Podejrzałem internetowe opinie na temat tego sklepu - w ostatnim miesiącu kilkadziesiąt wpisów oszukanych osób. Zauważyłem też inną rzecz - na swojej stronie (e-purmo.pl) zamieszczali dane firmy Armatura Kraków sp. z o. o. (minimalnie inna nazwa - ci "źli" to Armatura Krakowska sp. z o. o.). Zadzwoniłem w tej sprawie do Armatury Kraków - odpowiedzieli, że znają sprawę i zastanawiają się nad podjęciem kroków prawnych.


Napisałem maila informującego o rezygnacji:

436c494444584a5255546b3d_TkZQAhIm2S24T9qlR5rDH1wmFRnPNfBx.jpg



O dziwo odpowiedź przyszła szybko:

436c494444584a5255546b3d_gMYQvdNG6d0guvEuxDYbO5m8koidsrt4.jpg

Odpowiedziałem załączając podpisaną fakturę korygującą. Kontakt się urwał, kilkukrotnie próbowałem się kontaktować telefonicznie/mailowo. Jako że miałem inne rzeczy na głowie, a wiem ile czasu trwa załatwianie takiej sprawy drogą sądową (ostatnio w podobnej sytuacji odzyskałem pieniądze po około 2,5 roku), zostawiłem tę sprawę na później. Mocno się zdziwiłem, kiedy 15 czerwca dostałem maila:

436c494444584a5255546b3d_ZzEWyuIYvpa8kBfJ3ZJnXEFRcjI58fyZ.jpg



Naturalnie nic w dalszym ciągu się nie działo, żaden zwrot pieniędzy nie nastąpił.

Ostatnio do tej sprawy wróciłem. Zamiast strony e-purmo.pl (domena wygasła) wyświetlony został komunikat, widoczny dalej pod adresem: //www.armaturakrakowska.pl/. Na wszelki wypadek, gdyby komunikat zniknął też z tego miejsca, wklejam jego treść:


Szanowni Państwo,

Jestem wspólnikiem większościowym firmy Armatura Krakowska Sp. z o.o., nie pełnię w niej jednak żadnej funkcji od końca stycznia 2018 roku, kiedy to zrezygnowałem ze stanowiska członka zarządu. Będąc pochłoniętym działalnością deweloperską uznałem wtedy, że całością spraw spółki powinien zajmować się mój długoletni pracownik i wspólnik, obecny prezes Armatury. Niestety, według mojej wiedzy działania podjęte przez niego w ostatnich miesiącach stały się bezpośrednią przyczyną obecnej - bardzo trudnej - sytuacji spółki.

Z moich ustaleń wynika, że prezes prowadził działania na niekorzyść zarówno klientów, jak i samej spółki, a jego celem było osiągnięcie korzyści majątkowej. Należało do nich m.in. wprowadzanie w błąd klientów poprzez wskazywanie prywatnego konta, na które wpłacać mieli oni wartość towaru zakupionego w sklepie internetowym i wyprzedawanie majątku spółki po cenach znacznie poniżej wartości rynkowej.

Co więcej, prezes chcąc uniknąć odpowiedzialności grożącej mu zarówno ze strony spółki, jak i klientów, rozpoczął internetową kampanię oszczerstw, w której zarzuca mi wyprowadzanie z Armatury pieniędzy. W rzeczywistości jednak nie wyprowadzałem ze spółki żadnych środków, a wręcz pomagałem w ich pozyskiwaniu udzielając firmie poręczenia bankowego w wysokości ponad 1 mln złotych, ręcząc za nią własnym majątkiem. Obecnie spłacam w imieniu Armatury zaciągnięte w ten sposób zobowiązania.

Postępowanie prezesa jest dla mnie o tyle niezrozumiałe, że jako mojego wieloletniego pracownika oraz wspólnika darzyłem go pełnym zaufaniem. Jednakże, kiedy dotarły do mnie informacje o sytuacji w Armaturze Krakowskiej, pomimo braku pełnienia jakiejkolwiek funkcji w spółce, zacząłem podejmować kroki zmierzające do powstrzymania dalszego działania prezesa, łącznie z sądowym usunięciem go ze stanowiska oraz zawiadomieniem Prokuratury Rejonowej w Wieliczce o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Jednocześnie, zabezpieczyłem mienie spółki, które z końcem czerwca tego roku znajdowało się w magazynie Armatury, o czym poinformowałem Policję. Dysponować nim będzie nowy zarząd spółki, który zostanie powołany po usunięciu obecnego prezesa. Oznacza to jednak, że zanim klienci będą mogli liczyć na wydanie zamówionego towaru lub zwrot pieniędzy upłynie jeszcze kilka miesięcy.

Dlatego chcąc wyjść naprzeciw potrzebom klientów indywidualnych, którzy stanowią zdecydowaną większość oszukanych, wspólnie z prawnikami opracowałem rozwiązanie przyspieszające proces odzyskiwania pieniędzy. Osobom, które nie otrzymały zamówionego towaru, za który zapłaciły proponuję odkupienie ich wierzytelności wobec spółki. Oznacza to, że klienci indywidualni będą mieli szansę odzyskać pieniądze znacznie szybciej niż gdyby mieli czekać na efekt postępowań komorniczych czy syndyka.

Chciałbym podkreślić, że postępowanie obecnego zarządu jest zaprzeczeniem wszelkich wartości biznesowych, którymi kierowałem się przez 9 lat rozwijania firmy. Swoimi działaniami w ostatnich miesiącach prezes doprowadził spółkę na skraj bankructwa oraz zrujnował jej renomę. Pomimo tego za najbardziej wstrząsające uważam wykorzystanie dobrych intencji klientów indywidualnych. Chociaż nie miałem wpływu na działania spółki, etyka biznesowa nie pozwala mi zostawić oszukanych osób samym sobie.

Zaufanie jest podstawową wartością jaką kieruję się w swoich przedsięwzięciach. Najlepszym dowodem na to są dziesiątki klientów, którzy powierzyli mi swoje pieniądze w ramach działalności deweloperskiej. Nie wyobrażam sobie zatem, żeby klienci indywidualni Armatury nie odzyskali swoich pieniędzy i zamierzam im w tym pomóc.

Poniżej znajdziecie Państwo informacje o tym jakie kroki należy podjąć, żeby przyspieszyć odzyskanie pieniędzy za towary, które nie zostały dostarczone.

Z wyrazami szacunku,

Paweł Kubowicz

----------------------------------

Kto może liczyć na zwrot pieniędzy?

Na zwrot pieniędzy, zgodnie z opracowaną procedurą, mogą liczyć wyłącznie klienci indywidualni, którzy zakupili towar w Armaturze i wpłacili pieniądze na firmowe konto. W przypadku osób, które przelały pieniądze na prywatne konto prezesa jedyną szansą na odzyskanie pieniędzy jest wytoczenie procesu cywilnego. Klientom, którzy się na to zdecydują zostanie zapewnione doradztwo w zakresie tego jakie kroki należy podjąć.

Co należy zrobić, żeby otrzymać zwrot pieniędzy?

Przede wszystkim należy wypełnić formularz zgłoszeniowy dostępny u dołu strony i przesłać go na adres mailowy pomoc@armaturakrakowska.pl. Po przyjęciu zgłoszenia otrzymają Państwo potwierdzenie wraz z informacją o kolejnych krokach.

Jakie dokumenty są wymagane i jak je przekazać?

Do rozpatrzenia zgłoszenia wystarczy formularz zgłoszeniowy i potwierdzenie przelewu przesłane drogą mailową. W kolejnym krokach konieczne będzie podpisanie umowy o przekazaniu wierzytelności, którą należy dostarczyć osobiście lub wysłać listem poleconym na wskazany adres.

Jak długo będzie trwać rozpatrywanie zgłoszenia?

Czas trwania procedury zależy od kilku czynników, przede wszystkim od liczby zgłoszeń, oraz poprawności informacji podanych w formularzu. Pod uwagę należy wziąć również fakt, że w tej chwili nie ma dostępu do wszystkich systemów informatycznych spółki, przez co czas potrzebny do weryfikacji zgłoszeń może być wydłużony. Pierwsze osoby mogą jednak otrzymać zwrot pieniędzy nawet w ciągu kilku dni od daty przesłania dokumentów..

Wykonałem opisaną akcję - wypełniłem formularz zgłoszeniowy i wysłałem pod adres pomoc@armaturakrakowska.pl. Otrzymałem odpowiedź od firmy 

jldevelopment.pl w związku z "zgłoszeniem dotyczącym odkupienia cesji przelewu wierzytelności".

Jako że w mailu jest stopka informująca o braku zgody na jego publikację, nadmienię jedynie, że zaproponowano mi zwrot 600 zł (prawie 1/3 mniej niż poniesione przeze mnie koszty!). Od razu przyszło mi do głowy, że od początku tak miał wyglądać szwindel - zgarniają ile kasy się da, potem niby skupują wierzytelności i szukają frajerów, którzy zgodzą się na dużo mniejsze zwroty. 

Sprawdziłem firmę jldevelopment w KRS. Wynik:

//www.krs-online.com.pl/msig-5307-274465.html

Właściciel 100% udziałów w spółce: Paweł Kubowicz (ten podpisany pod wklejonym tekstem). Facet dalej jest oczywiście wspólnikiem w Armaturze Krakowskiej sp. z o. o., ma dostęp do mienia firmy, a teraz proponuje mi zwrot części pieniędzy, które mu przelałem. :D

Część oszukanych zgodziła się na niższe kwoty (chociaż tym z artykułu może zaproponowali całą kwotę, w związku z piastowanymi stanowiskami):

https://gazetakrakowska.pl/oszukani-przez-armature-krakowska-odzyskuja-pieniadze-za-grzejniki/ar/13479026


inny tekst na ten temat:

//krakow.naszemiasto.pl/artykul/twierdza-ze-zostali-oszukani-przez-armature-krakowska-z,4756763,artgal,t,id,tm.html

Swoją drogą, pod tym tekstem jest komentarz Rafała K., którego oskarża Kubowicz:

Rafał K (gość) 08.09.18, 12:24:29

Zgłoś naruszenie treści/ 1

Witam, nie mam pojęcia. Ja miałem/mam tylko 5000 zł udziałów. Nie wiem, dlaczego niektórzy nie są w stanie sprawdzić w krs udziałów. Możliwe, ze wspólnik wyprzedaje udziały, żeby nie oddać całości. Dlaczego napisał, że tylko osobom prywatnym odda? Przypadkowo oddał osobom najbliżej mieszkającym ?