Mieszkanie pod klucz - fuszerka dewelopera

gummi
gummi

Mireczki potrzebuję pomocy, doradźcie co zrobić w takiej sytuacji


Kupiłam mieszkanie od Atal z wykończeniem AtalDesign i to była moja najgorsza decyzja w życiu :( . Przy zakupie wszystko szło pięknie, Pani z działu wykończeń pomogła dobrać płytki itp. zrobiła wizualizację łazienki i podpisaliśmy dokumenty. Nic nie zapowiadało nadchodzącej tragedii.

Wszystkie problemy zaczęły się po odbiorze mieszkania. Łazienka to jest katastrofa, fugi są krzywe, brudne, raz wklęsłe, raz wypukłe, raz wąskie zaraz obok szerokie. Rozstrzał wielkości fug jest tak ogromny, że nie jestem w stanie zrozumieć, co autor miał na myśli, ale to dopiero początek problemów.  Płytki są ułożone krzywo i co najlepsze zupełnie inaczej niż na wizualizacji. Białe płytki są przesunięte względem szarych o pół płytki. Nad wanną w połowie ściany położyli pasek z połowy płytki, w kącie ściany zostawili cienki pasek. Zaczynają na dole połową płytki, żeby u góry też skończyć połową, totalnie tego nie rozumiem i nikt nie raczy mi też wytłumaczyć dlaczego sami zdecydowali, zamiast zapytać mnie, czy zgadzam się na coś takiego.


Charakterystyka wykończenia zawiera wizualizację oraz wymiary płytek 30cmx60cm. Każda zmiana miała być w formie pisemnej, a oni zrobili sobie samowolkę w dodatku bardzo słabej jakości. 
"Zmiany w charakterystyce wykończenia mieszkania dokonywane są w formie pisemnej. Wszystkie zmiany lokatorskie zgłoszone po ich zleceniu są dodatkowo płatne." Przesunięcie płytek na dwóch ścianach o połowę jest  zmianą w charakterystyce, więc powinno to być potwierdzone pisemnie.


Atal chce mnie zbyć i tłumaczy, że płytki białe przyszły im 3mm krótsze i dlatego ułożyli je w ten sposób i bronią się zapisem w charakterystyce wykończenia.
"Wizualizacja łazienki jest poglądowa. Ułożenie płytek w rzeczywistości może się różnić od zaproponowanego na wizualizacji." I wszystko byłoby w porządku, gdyby zrobili to chociaż równo.


Również kilka z ich odpowiedzi na zgłoszenia mailowe:
"Istniejące krzywizny ułożenia płytek nie odstępują od zaleceń odbiorowych Instytutu Technologi Budownictwa i nie stanowią wady lokalu, powstały na skutek nierówności płytek przy produkcji  a także odchyłek montażowych. Prócz odchyleń od wymiarów płytki opisanych wyżej nierówności dotyczą także min. grubości płytki czy krzywizn w łuku. Wobec czego zgłoszenie uznaje się za bezzasadne."


"Płytki zastosowane na inwestycji są kalibrowane, czyli poddane sortowaniu na partię o zbliżonych wymiarach, zgodnie z normą  PN-EN 14411 co oznacza że dane partię płytek mogą różnić się wymiarami, czy też mogą występować różnice wymiarów płytki w danej paczce, nie jest to podstawą do ich reklamacji. Wspomniana różnica w wymiarach wynika ze specyfiki procesu produkcyjnego czyli między innymi z faktu iż płytki ceramiczne są materiałem naturalnym wypalanym w procesie produkcyjnym w wysokiej temperaturze. W związku z czym zgłoszenie uznaje się za bezzasadne."


Po wizycie ich pracownika, który poprawiał fugi z krzywych na krzywe zostały porysowane drzwi do łazienki, na co Atal odpowiada, że nie zgłosiłam tego przy odbiorze mieszkania, więc tego nie uznają. Jak miałam zgłosić przy odbiorze usterkę, która powstała później? Nie znam się na podróżach w czasie, ale gdyby taka opcja była dostępna, na pewno wróciłabym do dnia podpisania z nimi umowy i nie popełniłabym tego błędu. Oszczędziłabym sobie masę nerwów, bo użeranie się z nimi do najprzyjemniejszych nie należy. Po zgłoszeniu usterek miał je przyjść obejrzeć inżynier budowy z pracownikiem, po czym przyszło trzy osoby z wyraźnie bojowym nastawieniem, a ta trzecia "najgłośniejsza" niezapowiedziana nawet się nie przedstawiła, dopiero w korespondencji mailowej dowiedziałam się, że to był kierownik budowy. Krzywo ułożona mozaika to też nie podlega reklamacji, jest to jedynie walor estetyczny i tradycyjnie już zgłoszenia nie uznają "Zgłoszenie nie stanowi wady lokalu wpływa jedynie na walor estetyczny." 


Dali mi do podpisania regulamin wykończenia, w którym zobowiązują się do wykonania mieszkania zgodnie z charakterystyką, po czym dokonują zmian, o których dowiaduję się dopiero przy odbiorze ¯\_(ツ)_/¯


Co mogę z tym zrobić? To nie jest kwestia kilku miejsc, żeby zakryć to wieszakiem na ręczniki, to są wszystkie płytki do skucia. Nie zgodzę się na zostawienie takiej krzywej łazienki, nie za to zapłaciłam, a mieszkanie nie kosztowało mało. Moje poczucie estetyki różni się od tego, które posiadają pracownicy Atala, a przez nich niestety mieszkanie traci na wartości. Każda reklamacja łazienki kończy się odrzuceniem jako bezzasadna. Od ich inżyniera budowy usłyszałam, że najwyżej „będziemy się przepychać pismami". Zszokowało mnie ich lekceważące podejście do klienta. Nie sądziłam, że firma z renomą może sobie pozwolić na taką fuszerkę przy wykończeniu i twierdzić, że wszystko jest w porządku i zgodnie z normami. Przy okazji odradzam kupno mieszkania pod klucz od Atal w Krakowie, jak widać na zdjęciach ich wykończenia nie należą do najlepszych. Nie miałam możliwości wcześniejszego wejścia do mieszkania i przypilnowania żeby wszystko wyglądało tak, jak miało wyglądać, a inżynier, do którego należało to zadanie, jak widać nie wywiązał się z tego. Może ktoś z Was miał podobny problem i doradzi, co z tym zrobić i jak walczyć? 



Jak miało być:

595839315a41554141786378_lHo1janOz9QRnKURSca8Sgcry6i3v7aN.jpg


Jak jest:

595839315a41554141786378_rQjL59ycsKHVYQXxZUSFvQUekkilsdzD.jpg


 

595839315a41554141786378_WeSilE45aw6pMUTCJbCSfTG3yY5Xfg2Z.jpg

Po więcej zapraszam tu:
https://photos.app.goo.gl/2SBo...