Przedstawione tak sugestywnie, że naprawdę można odnieść wrażenie, że powiedzieli coś nowego i odkrywczego. Te pewne siebie gesty, podbudowane dotojeństwem królewskiej gry, niski tembr głosu, i mocne spojrzenia połączone z perspektywą stawiającą widza w pozycji osoby zdominowanej... a tak naprawdę to po prostu dwóch ćwoków czytających nadęty tekst z kartki.
Komentarze (4)
najlepsze