W poszukiwaniu frajera
Czyli 500 km w pogoni za wymarzonym bezwypadkowym samochodem od pierwszego właściciela, historia z dzisiaj
krana z- #
- #
- #
- 23
Czyli 500 km w pogoni za wymarzonym bezwypadkowym samochodem od pierwszego właściciela, historia z dzisiaj
krana z
Komentarze (23)
najnowsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie ma mowy o rozczarowaniu.
A jaka niespodzianka jak odpali ;-)
Co ciekawe znajomy trafił na brykę którą po drobnych naprawach bezawaryjne jeździ drugi rok.
Nie ma za co przepraszać, ten wyraz można pisać małą literą zgodnie z zasadami ortografii.
Ja kupując samochód zaproponowałem sprzedającemu żeby podpisał weksel na równowartość samochodu, który mógł bym zrealizować w przypadku potwierdzenia u rzeczoznawcy, że samochód uczestniczył w kolizji lub wypadku. Wyśmiał mnie i powiedział, że za tą ceną znajdzie 10 innych klientów którzy
Możesz zgłosić niezgodność z umową, ale na jakiej podstawie?
Samochód bezwypadkowy to taki, w którym nikt nie zginął. Jeżeli ma całe poduchy i podłużnice to w świetle prawa przejdzie, że jest bezwypadkowy, bo co najwyżej uczestniczył w kolizji drogowej, a nie wypadku.
Dla ścisłości wypadek to zdarzenie drogowe w którym pasażer / kierowca umierają lub odnoszą ciężki uszczerbek na zdrowiu. Pozostałe zdarzenia
Sam byłem w sytuacji w której chciałem zwrócić zakupiony samochód (przyjaciel brata nieźle go wystawił i trzeba było chłopu pomóc).
Niestety nawet prawnik odradzał walkę w sądzie bo by nie było ani kasy, ani auta. Trzeba było wyłożyć 10 000 z kieszeni na doprowadzenie samochodu do stanu technicznego pozwalającego na bezpieczną jazdę i tyle.
Mamy prawo, które chroni oszustów. Nawet