Proszę o interpretację wyników domowego eksperymentu.
Kiedyś głośnym echem w internecie odbiły się zdjęcia zestawu z McDonald's po roku od zakupu, przechowywane w temperaturze pokojowej. Hamburger i frytki były nietknięte grzybem ani pleśnią.
Postanowiłem podobny eksperyment przeprowadzić z Kinder Mleczną Kanapką, czyli takim ciastkiem w opakowaniu, które należy przechowywać w lodówce.
Po bez mała 13 miesiącach (zapomniałem o rocznicy eksperymentu) leżenia bez opakowania w domu kanapka optycznie nie zmieniła się w zasadzie wcale. W dotyku jest twarda, wyschnięta. Gdy się ją powącha, to wciąż mocno pachnie wanilią. Ważne: ciastko leżało na wierzchu, nie było schowane w szafce ani w szufladzie. Nie próbowałem go jeszcze jeść, bo szykuję się do zrobienia zdjęć.
Dla efektu wizualnego obok ciastka przez ten sam okres czasu leżało jabłko (ponieważ ciastko reklamowane jest jako "najlepsza rzecz między posiłkami" a ja dowodziłem, że lepszą przekąską jest jabłko), które w tym czasie dramatycznie się skurczyło i zgniło, zgodnie z oczekiwaniem.
Moje pytanie: jakie wnioski płyną z tego, że ciastku nie stało się nic podobnego do tego, co stało się z jabłkiem? Czy można przyjąć, że produkt ten jest w takim stopniu sztuczny, że niestrawny nawet dla pleśni i innych grzybów czy mikroorganizmów?
(Nie zależy mi na wykopaniu, tylko na Waszej opinii w komentarzach.)
Komentarze (56)
najlepsze
P.S. Daj więcej fotek bo jak na razie to słabiutki ten eksperyment
- temperatury, w jakiej prowadzony był eksperyment
- wilgotności powietrza
- nasłonecznienia
- informacji o dostępie świeżego powietrza
- dokładnego składu chemicznego obiektu i obiektu kontrolnego
- zresztą @scyth: zajmuje się badaniami klinicznymi, więc może będzie miał wskazówki, jakie parametry należałoby jeszcze zbadać.
Jednak jak dla mnie, wystarczy jak
zeżryj ją !
Mam jeszcze sprawną taką samą drukarkę HP 840c.
Komentarz usunięty przez moderatora