Zaostrzenie kar owszem, ale pod warunkiem że dowody będą jednoznacznie wskazywać że doszło do gwałtu a nie same zeznania pokrzywdzonych... Fałszywe oskarżenia o gwałt także powinny być surowiej traktowane.
@Marx64: oraz poważne traktowanie gwałconych facetów. Bo teraz nigdy nie wiesz, czy kobiecie która zgodziła się na seks coś nie strzeli do łba i nie zmieni zdania, a dalej to wiadomo, facet zawsze zły..
@innuendoPL: Jaki jest sposób aby ofiary gwałtów były lepiej traktowane przez policjantow, lekarzy i psychologów? Zaostrzyć kary. To jest panaceum na wszytsko.
Projekt wydaje mi się trochę niebezpieczny dla ofiar gwałtu. Uważam, że możliwość zgłoszenia gwałtu przez osobę trzecią jest ryzykowna. Co, jeżeli na początku ofiara w ogóle nie będzie chciała mówić o tym co zaszło? Sprawa zostanie porzucona na zawsze a ofiara już nigdy nie będzie mogła dochodzić sprawiedliwości? Mało szczegółów.
Poza tym, skoro ofiara i tak musi potwierdzić zarzut, jaki sens ma możliwość składania zawiadomienia o gwałcie przez osobę trzecią?
@MaloCiekawyLogin: I tak musiałaby opowiedzieć o szczegółach wydarzenia. No sorry, ale każdy podejrzany jest niewinny dopóki nie udowodni mu się winy. Równie dobrze owa przyjaciółka może zabrać tę dziewczynę na policję, a ona sama tam to opowie.
Wyobraź sobie inną sytuację: przyjaciółka wie, mówi na policji, ale dziewczyna za żadne skarby nie chce opowiadać szczegółów ani nawet się przyznać (bo sama przy tym postąpiła głupio, bo jest nieletnia i nie chce
Zaprzecza temu zdarzeniu, co ostatecznie zamyka jej drogę do dochodzenia sprawiedliwości, chociaż normalnie mogłaby zmienić zdanie za kilka lat.
@fraktalka89: Akurat zmiana zdania po latach powinna być traktowana bardzo podejrzliwe. Wtedy już nie ma nawet dowodów, że doszło do zbliżenia. Słowo przeciw słowu. I jeszcze oskarżony nie jest sobie w stanie przypomnieć alibi (jeśli jest niewinny).
Jestem też sceptyczny co do ograniczania prawa do przesłuchania przez drugą stronę. Można oczywiście to
Tak naprawdę to wysokość kary, o ile nie jest śmiesznie niska, nie ma większego znaczenia w kwestii zapobiegania. Nikt nie liczy, że zostanie złapany i jeśli planuje przestępstwo i wciela je w życie rozważa przede wszystkim szanse na uniknięcie kary. Wyobrażacie sobie taki tok rozumowania: "a co mi tam, zgwałcę kogoś i odsiedzę 12 lata - to nic takiego". Kluczem do ograniczania przestępczości jest poczucie nieuchronności kary. Zgwałciłeś - na pewno
@matips: Masz rację ale w Polsce tak jak w Rosji nieuchronność kary zależna jest od tego ile dasz łapówki i czy twój tata jest prokuratorem czy księdzem.
@Kuliner: O, dobry pomysł. Najpierw trzeba zrobić przetarg i zakupić kozice. Potem zatrudnić kolejne osoby na stanowiska związane z opieką nad kozicami. Kozice te muszą spełniać unijne normy - kolejne miejsca pracy dla urzędników! Trzeba wynająć, albo nie! Lepiej wybudować nowe miejsca dla kozic i biura dla urzędników do spraw "odgryzania przyrodzeń przez kozy". Znów przetarg, akurat wygrywa firma szwagra. Teraz mamy z podatków opłacać urzędników, wszystkie te firmy i kozice
Komentarze (76)
najlepsze
I zostaniesz przez wszystkich wyśmiany. Bez twardych dowodów nie masz najmniejszej szansy wówczas.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Poza tym, skoro ofiara i tak musi potwierdzić zarzut, jaki sens ma możliwość składania zawiadomienia o gwałcie przez osobę trzecią?
Wyobraź sobie inną sytuację: przyjaciółka wie, mówi na policji, ale dziewczyna za żadne skarby nie chce opowiadać szczegółów ani nawet się przyznać (bo sama przy tym postąpiła głupio, bo jest nieletnia i nie chce
@fraktalka89: Akurat zmiana zdania po latach powinna być traktowana bardzo podejrzliwe. Wtedy już nie ma nawet dowodów, że doszło do zbliżenia. Słowo przeciw słowu. I jeszcze oskarżony nie jest sobie w stanie przypomnieć alibi (jeśli jest niewinny).
Jestem też sceptyczny co do ograniczania prawa do przesłuchania przez drugą stronę. Można oczywiście to
@Wintermute: Dwa lata, jak za stan wojenny