@Kyuss: nie sądzę aby trzeba było by wydawać, aż tak dużo pieniędzy na takie badania. lecz jeśli nawet takie badania byłyby przeprowadzone nie znamy przecież ich wniosków,choć nawet gdyby okazały się niezwykłe, pozytywne, rozwojowe i terapeutyczne w oczach naukowców niestety musiałby takie badania zderzyć się z opinią publiczną i zabobonem pewnej grupy naukowców, którzy bez względu na wszystko i tak byliby przeciwni gdyż "wszystko wiedzą najlepiej" nawet bez badań. Żyjemy chyba
Dla osoby z otwartym umysłem doświadczenie psychodeliczne może być przełomowym momentem w życiu, dla kogoś kto przez całe życie nie zada sobie trudu by wpuścić jakąś świeżą myśl do głowy, lub uważa że istnieje monopol na prawdę nie wyniesie całego bogactwa z takiego przeżycia.
Mnie na przykład zawsze ciekawiło jak zachowaliby się moi dziadkowie pod wpływem silnych psychodelików.
A sam miałem kilka podejść i niestety wszystkie z jakiegoś powodu nie odbyły się, a naprawdę chciałbym się kiedyś najeść grzybów, wziąć kwasa, a o czymś w stylu ayahuasca nawet nie wspominając.
@Pinkman: Gdy komuś zaczyna się coś dziać, najlepiej odciągnąć jego uwagę od siebie i przenieść myśli na inny tor. Czyli mówisz coś w stylu "patrz, ale fajne gwiazdy" i ratujesz komuś tripa. Może ci się to kiedyś jeszcze przyda.
Nie radzę kupować w polskich sklepach rc, często substancje są częściowo zdegenerowane przez niewłaściwe przechowywanie/nie są dobrze zabezpieczone w czasie transportu z Chin/są rozrabianie z wypełniaczami.
@Arahan: Nic sobie nie zrobisz. Myślenie się zmienia diametralnie, ale zachowujesz zdrowy rozsądek. Jak gadasz z kimś trzeźwym, to sam odczuwasz działanie mniej intensywnie. Ważne, żeby się nie bać bad tripa (o, ironio - jest to najczęstsza przyczyna bad tripów) i płynąć z tokiem, jaki narzuca nam substancja. Radosna muzyka i piękne przeżycie gwarantowane.
Komentarze (44)
najlepsze
http://www.wykop.pl/link/598873/kobieta-opisuje-wrazenia-po-zazyciu-lsd/
http://www.wykop.pl/link/917911/zapis-eksperymentu-z-uzyciem-lsd-na-ochotnikach-z-1956/
A sam miałem kilka podejść i niestety wszystkie z jakiegoś powodu nie odbyły się, a naprawdę chciałbym się kiedyś najeść grzybów, wziąć kwasa, a o czymś w stylu ayahuasca nawet nie wspominając.
Nie radzę kupować w polskich sklepach rc, często substancje są częściowo zdegenerowane przez niewłaściwe przechowywanie/nie są dobrze zabezpieczone w czasie transportu z Chin/są rozrabianie z wypełniaczami.
Jedz kwas :)