@Cham: Z drugiej strony takie "leki" jak homeopatyczne powodują, że potem ludzie nie ufają w skuteczność innych (jak np. szczepionek). Autorytet lekarza i farmaceuty spada na łeb jeżeli ktoś się podpisuje pod wynalezieniem kolejnego leku homeopatycznego albo go przepisuje... Można mieć tytuł i mózg wielkości fistaszka.
@metaxy: Podpisują się bo kasa która w procesie produkcji normalnego leku idzie na analizę skutków ubocznych, badania etc. tu jest zapewne przekazana na lobbowanie w środowiskach lekarskich...
No ale cóż, mamy wolny rynek i jak ktoś chce kupować cukier za tysiące złotych/kg to jego sprawa. W internecie są setki artykułów na temat homeopatii więc po prostu płaci za własną ignorancję... Powinni natomiast zabronić podawania tych leków dzieciom bo one mogą być
@madretrudneslowo: Jestem wielkim przeciwnikiem homeopatii, ale nie mam nic przeciwko, gdy ludzie leczą sobie na własną rękę przeziębienie jakimiś popierdółkami homeopatycznymi, jeśli daje im to tak zwany efekt placebo. Fakt, zarabiają na tym oszuści, co mnie denerwuje, ale jeśli człowiek tak bardzo wierzy w te leki i efektem placebo jest w stanie sobie pomóc, to... pal to licho. Natomiast jak czytam o jakichś debilach, którzy leczą swoje dzieci z raka czy
@Waffenek: No własnie, bo większość krytyków nie zdaje sobie sprawy, że te kropelki czy kuleczki są w tym całym "leczeniu" najmniej ważne, bo to tylko dodatek. Chodzi o sam efekt placebo żeby go pobudzić. A jak wiemy, a przynajmniej ja wiem. placebo może sporo.
Jest to znacznie mniejsze stężenie, niż gdyby cały obserwowalny wszechświat wypełnić wodą i znajdowałaby się w nim tylko jedna cząstka substancji aktywnej (rozcieńczenie to wynosiłoby około 55C, wartość dużo mniejsza od 200C)
Nie pomogły nawet ministerialne rozporządzenia kapłanki medycyny holistycznej Ewy Kopacz, która w urzędowym dokumencie proponowała stosowanie „wysoko-rozcieńczonych” „leków” homeopatycznych u poważnie chorych ludzi. „Leki” te podobno miały taką moc („potencję”), że Pani Ministra (obecnie Marszałkini) zarządziła, by wypisywać je wyłącznie na receptę.
Jakieś źródło tych rewelacji? Nie chce mi się wierzyć, by Ewa Kopacz - co by nie mówić, inteligentna osoba - chciała wypisywać cukier z wodą na receptę.
1. Produkt leczniczy zalicza się do kategorii dostępności „wydawane z przepisu lekarza - Rp", w przypadku gdy: [...] 2. Produkt leczniczy homeopatyczny, o którym mowa w art. 21 ust. 1 ustawy z dnia 6 września 2001 r. - Prawo farmaceutyczne, zalicza się do kategorii dostępności, o której mowa w ust. 1, w przypadku gdy: 1) występuje w stopniu rozcieńczenia wyższym od stopnia rozcieńczenia trzydzieste rozcieńczenie dziesiętne lub
@edek-ecki: A czy ja napisałem gdzieś, że nie są ważne? Przecież wyraźnie piszę, że każdy lek musi być zbadany pod kątem działań niepożądanych, a także skuteczności. Nie widzę powodu, dla którego homeopatia miałaby być wyjątkiem.
Częściowo się z Tobą zgadzam, tylko że zanim by potwierdzono skuteczność niektórych nowych leków musiałyby one leżeć przez lata na półce z homeopatycznymi z dużą plakietką "nie dowiedziono skuteczności"
Komentarze (79)
najlepsze
No ale cóż, mamy wolny rynek i jak ktoś chce kupować cukier za tysiące złotych/kg to jego sprawa. W internecie są setki artykułów na temat homeopatii więc po prostu płaci za własną ignorancję... Powinni natomiast zabronić podawania tych leków dzieciom bo one mogą być
Komentarz usunięty przez moderatora
Noż nóż się w kieszeni otwiera.
Jest to znacznie mniejsze stężenie, niż gdyby cały obserwowalny wszechświat wypełnić wodą i znajdowałaby się w nim tylko jedna cząstka substancji aktywnej (rozcieńczenie to wynosiłoby około 55C, wartość dużo mniejsza od 200C)
Jakieś źródło tych rewelacji? Nie chce mi się wierzyć, by Ewa Kopacz - co by nie mówić, inteligentna osoba - chciała wypisywać cukier z wodą na receptę.
@szasznik:
Lobby cukrowe ?
§ 1.
1. Produkt leczniczy zalicza się do kategorii dostępności „wydawane z przepisu lekarza - Rp", w przypadku gdy:
[...]
2. Produkt leczniczy homeopatyczny, o którym mowa w art. 21 ust. 1 ustawy z dnia 6 września 2001 r. - Prawo farmaceutyczne, zalicza się do kategorii dostępności, o której mowa w ust. 1, w przypadku gdy:
1) występuje w stopniu rozcieńczenia wyższym od stopnia rozcieńczenia trzydzieste rozcieńczenie dziesiętne lub
@edek-ecki: A czy ja napisałem gdzieś, że nie są ważne? Przecież wyraźnie piszę, że każdy lek musi być zbadany pod kątem działań niepożądanych, a także skuteczności. Nie widzę powodu, dla którego homeopatia miałaby być wyjątkiem.
Oj