Pierwsza od lat inicjatywa, która do mnie przemawia. W każdym razie znacznie bardziej przemawia niż zdjęcia ofiar wypadków czy telewizyjne klipy finansowane przez rząd.
@kwahoo2: Dokładnie. Poza tym forum internetowe dla motocyklistów to dobre miejsce do prowadzenia takiej kampanii. Bo kto ogląda klipy w tv? Babcie, dzieci, kobiety w przerwie między serialami? Przekaz trafia w próżnię i zamiast w merytoryczny sposób dotrzeć do właścicieli motorów to robi z nich w oczach społeczeństwa ryzykujących życiem debili.
@Kozzi: Gema robił na stacji z gazem w Miejscu Piastowym koło mojego domu, znam się z jego bratem. Siostra, z którą się zabił, była dziewczyną kumpla, chcieli się pobrać...Strasznie $@!$owa historia. W życiu bym się nie spodziewał czytać o nich na Wykopie i oglądać znów zdjęć z wypadku...
Mam znajomego, który się uparł, że na pierwsze moto sobie kupi Yamaha R6. Na nic się zdały wieczorne rozmowy, sugestie, porady... sam jeżdżę na motocyklu już 5 lat, na "nędznej" 500-tce (Kawasaki ER-5). Każdy mi mówił, że zmienię za rok, może dwa. A ten motocykl, mimo że polecany nawet dla kobiet, ciągle mnie zaskakuje i nie czuję potrzeby jego zmiany. Nie czuję się, abym go opanował, choć zrobiłem nim już 30 tys.
@Dabrus: Albo to bardzo dobry kolega albo jesteś strasznie troskliwy ;) Motocykle sportowe kupuje się w Polsce bo są ładne i młode dupy na nie lecą. Tak było, jest i będzie, nikt tego nie zmieni. Kolega jest dorosły, powiedziałeś pewnie co miałeś do powiedzenia, to zrobił po swojemu to jego wybór. Nie panikuj nic mu nie bedzie :)
@Dabrus: Znalazłem na YT filmik, na którym gość jedzie 282 km/h tym motocyklem po obwodnicy Tarnowa. Myślałem, że w komentarzach ludzie będą po nim jechać. Gdzie tam... A jak zobaczyłem ten komentarz to już w ogóle straciłem wiarę w ludzkość:
Mnie moto jarają, ale prawdopodobnie sobie nigdy żadnego nie kupię, bo za bardzo się boję o zdrowie i życie. Ja się czuję niekomfortowo zap$$%#@$ając 150 po niemieckim Autobahnie dobrym autem, a co dopiero na moto więcej niż 100? Mój instynkt samozachowawczy chyba wygra.
Zdradzę Ci małą osobistą tajemnicę. Też się boję. Nim wsiądę. Ręce przed założeniem rękawiczek trzęsą mi się jak u weterana niebieskiej "brendy". Ale jak już wsiądę, odpalę i włączę pierwszy bieg cały strach mija. Klik, klik, klik i kilka sekund później muszę sobie powiedzieć: zwolnij, znów przeginasz.
Dlatego zapewnienia: "kupiłem litra, ale nic mi się nie stanie, bo będę ostrożny" po prostu nie działają.
@kwahoo2: też się trochę boje, ale chyba przesadzasz. Tak naprawdę to się o tym nie myśli. A po założeniu kasku włącza się nieśmiertelność. Prawdziwa refleksja przychodzi dopiero wieczorem, jak się siada przy piwie i mówi: "k#!@a, ale było blisko".
Ja po swoim wypadku, swoją drogą niegroźnym, miałem sprzedawać moto, mówiłem sobie, że to niebezpieczne, sie zabije itd itd, ale jak miesiące mijały, miałem coraz większy i większy głód. Tego się nie
Żeby się zabić na motorze nie trzeba wcale rozwijać zawrotnych prędkości, wystarczy 80 km/h i jakiś debil wyjeżdżający furmanką z podporządkowanej i już nieszczęście gotowe.
@smaky78: To prawda, ale jak lecisz litrowym moto ważącym 200 kilo i nie masz dość umiejętności to na pewno łatwiej o tą furmankę wyrżnąć, niż jak lecisz 40 na godzinę skuterem, który waży 60kg
Pewnie, ale bez ryzyka nie ma zabawy. Mam świetnego admina, ostatnio wykupili mi większy transfer, dołożyli RAMu. Uptime mam naprawdę dobry, trzeci sezon bez żadnej kraksy. Nigdy się nie boję, tak już mam.
Cholera dokładnie pamiętam jak rok temu czytałem od pierwszej strony temat Rafała który wypowiadał się na temat swojego motocykla, i tak sobie czy tam fanie miło koledzy forumowi się kłócą czy litr na pierwsze poważne moto jest ok czy nie, Rafał wykłócał się z nimi ostro jak tą moc ogarnia. Fajnie się czytało do momentu jak administrator dodał post z notką prasową o śmierci Rafała i jego siostry na motocyklu.
Komentarze (80)
najlepsze
Pierwsza od lat inicjatywa, która do mnie przemawia. W każdym razie znacznie bardziej przemawia niż zdjęcia ofiar wypadków czy telewizyjne klipy finansowane przez rząd.
http://dl.dropbox.com/u/1127246/Screenshots/5ktr.png
I jeszcze te dwa "lubię to"...
Zdradzę Ci małą osobistą tajemnicę. Też się boję. Nim wsiądę. Ręce przed założeniem rękawiczek trzęsą mi się jak u weterana niebieskiej "brendy". Ale jak już wsiądę, odpalę i włączę pierwszy bieg cały strach mija. Klik, klik, klik i kilka sekund później muszę sobie powiedzieć: zwolnij, znów przeginasz.
Dlatego zapewnienia: "kupiłem litra, ale nic mi się nie stanie, bo będę ostrożny" po prostu nie działają.
Ja po swoim wypadku, swoją drogą niegroźnym, miałem sprzedawać moto, mówiłem sobie, że to niebezpieczne, sie zabije itd itd, ale jak miesiące mijały, miałem coraz większy i większy głód. Tego się nie
Pewnie, ale bez ryzyka nie ma zabawy. Mam świetnego admina, ostatnio wykupili mi większy transfer, dołożyli RAMu. Uptime mam naprawdę dobry, trzeci sezon bez żadnej kraksy. Nigdy się nie boję, tak już mam.
@harqu:
Nie bedziesz, bo twoje pobudki bazuja na strachu i emacjach a nie na rozsadku, zapomnisz o tym i bedziesz jezdzil dalej tak samo.
- kumpel z klasy zginął na moto bo jakiś samochód wymusił pierwszeństwo
- dzień później gościu z tej samej szkoły, tylko innej klasy zginął na moto wyprzedzając ciąg samochodów
- kolejnego dnia para w wieku 25-30 (jakos tak) miała zderzenie z samochodem, nikt nie zginął
Można rzec - czarny weekend..