Miałem 1.0 fire i wiem co to znaczy ruszać spod świateł mała. ;-) Ech te 750 kg można bylo rozbujać. Kumple do tej pory mi wypominają jak za młodu jechaliśmy na mazury we czterch. Przy 130 km/h wyraźnie widać było, że sie boją. Ludzie słabej wiary... :-D
@sznurek_konopny: Widzisz, ja jeżdżę 5 letnim autem służbowym produkcji japońskiej z silnikiem o 33% większym i też ma okrutny problem pod górkę, więc w czym problem?
Miło powspominać. W 1996 roku kupiliśmy rodzinne auto, Uno. Progi zgniły po 7 latach całkowicie, mimo tego, ze samochód był garażowany. Silnik 1.0 45 koni przejechał ponad 250 tys km i jak został sprzedawany to jeszcze ducha miał:)
Nawet gume palił, pod nieobecność rodziców w domu:)
@Hans_Olo: Dziękuję. "Bity grat", prosto z polskiego salonu;)
Progi to jedna z największych bolączek tego modelu. Widocznie Tobie trafił się dosyć dobrze zakonserwowany egzemplarz, czasem tak bywa. Wyjątek od reguły.
Wierzcie lub nie ale kiedyś zdarzyło mi się w 7 osób w takim uno uciekać przed policją. Byłem w stanie nietrzeźwym jak wszyscy oprócz kierowcy. Kiedy zaczęli za nami jechać kierowca uległ naszym ''sugestiom'' i zaczął uciekać (idiota). Wtedy to nie było dla nas śmieszne jak w końcu doszło do konfrontacji z policja, ale do tej pory wspominamy to ze śmiechem. Ostatecznie skończyło się to na tylko 400zł mandatu (na 7 osób
Komentarze (85)
najlepsze
Brak jakiegokolwiek wyposażenia to i waga niższa, nawet 69KM dobrze daje radę.
Niemniej jednak, odejście spod świateł ma całkiem dobre jak na tego typu wóz. Koszty serwisowania jeżeli korzystasz ze szrotu - minimalne.
Nawet gume palił, pod nieobecność rodziców w domu:)
Progi to jedna z największych bolączek tego modelu. Widocznie Tobie trafił się dosyć dobrze zakonserwowany egzemplarz, czasem tak bywa. Wyjątek od reguły.