„Stało się to, co miało się stać” - śpiewa Kazik Staszewski. Sejm głosami większości parlamentarzystów odrzucił wszystkie projekty dotyczące związków partnerskich. Piszę o tym nie dlatego, że wszyscy o tym mówią, ale dlatego, że się wściekłem.
Czy naprawdę ten fakt zasługuje na taką uwagę głównych mediów? Zdaje sobie sprawę, że głosowane dziś projekty ważne są dla pewnej części społeczeństwa. Nie zamykam nikomu ust i jestem za informowaniem obywateli o każdym wydarzeniu. Od opiniotwórczych mediów oczekuję jednak zachowania proporcji w doborze tematów. Nie mogę przejść do porządku dziennego nad faktem, że pojedyncze głosowanie dominuje dyskurs publiczny. Jednocześnie żaden z głównych dzienników informacyjnych nie podał wczorajszych danych o wzroście bezrobocia w grudniu do poziomu 13,4 proc.(wobec 12,9 proc. w listopadzie). Podobnie potraktowano gorsze od oczekiwań informacje o sprzedaży detalicznej czy wcześniejsze dane o produkcji przemysłowej. Żółty pasek szybciej niż w przypadku związków partnerskich zniknął też, gdy GUS podał dane o PKB za III kwartał.
Domyślam się, że dyskutowanie na temat przyczyn wzrostu liczby bezrobotnych do poziomu 2 mln 136 tys. jest trudniejsze niż całodniowe analizy podziałów w partii rządzącej. Nie mam złudzeń, że mniej przygotowania wymaga przeanalizowanie stosunku konserwatystów do liberałów w Platformie Obywatelskiej niż 25 proc. spadku w produkcji budowlanej. Dużo łatwiej rozmawiać o „starciu Gowin-Tusk” niż o nierealnym budżecie na rok 2013.
Szanowni Państwo. Sami odpowiedzcie na pytanie, jakimi problemami żyjecie na, co dzień w pracy i w domu. Czy główne media podążają za tymi rozterkami? A może to ze mną jest coś nie tak, a wszystkim odpowiada to, że żółty pasek jest dziś zarezerwowany dla dla małej Madzi, legalizacji marihuany i związków partnerskich? Jeśli tak, to jesteśmy szczęśliwym społeczeństwem.
Komentarze (106)
najlepsze
Dostęp do internetu niedługo nie będzie problemem dla nikogo i nikt nie będzie musiał chłamu oglądać.Powstaną kanały informacyjne w internecie, które będą opłacane z oglądalności(reklam na nich zawartych; większa oglądalność lepiej płatne reklamy).
W internecie swoboda wypowiedzi i wysłuchania opinii innych daje możliwość trzeźwiejszego spojrzenia na rzeczywistość.
@damianoso: nie byłbym taki pewien :/
Pytanie co z tobą że jeszcze oglądasz to gówno.
niezmiernie przykro mi to pisac, ale niestety nie jest osamotniony w twym pogladzie. z ta tylko roznica, ze mnie to juz nie wk#%!ia. mnie to juz nawet bawi, jak wielka uwage ludzie przykladaja do informacji w tv nie probujac poszukac jakichs konkretow w necie. ale to juz kwestia polityki edukacyjnej mlodziezy, a raczej ich oglupiania od mlodych lat... im glupsze stadko barankow tym latwiej nim sterowac.
Jest źle, beznadziejnie, to nie oglądam, szukam innych źródeł a tamte olewam ciepłym moczem. Niby proste, a częstokroć mam wrażenie że jest źle, beznadziejnie,