Latające elektrownie wiatrowe Makani Power pomysł Google na własne źródło prądu
Google to nie tylko wyszukiwarka, ekosystem sieciowych usług i branża IT. Firma od lat angażuje się w różne projekty, związane z różnymi przyszłościowymi technologiami, a niedawno zdecydowała się na radykalny krok. Google kupiło firmę Makani Power, wdrażającą od lat dość nietypowy projekt ..
Honolulu z- #
- #
- #
- #
- #
- 26
Komentarze (26)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@krzych-markowski: Nie bardzo - tu masz fotbloga z jedzeniem, jakie serwuja w Googlepleksie ;]. http://www.flickr.com/photos/brettlider/sets/154249/with/215794516/
O ile się orientuję ta szamka jest bez ograniczeń i za darmo. Szkoda, że wszystko vege, ale zazwyczaj wygląda całkiem apetycznie ;).
@kowkaron: w chmurze nabiera nowego znaczenia
Generatory (np. w elektrowniach wiatrowych) pracują na napięciu 690 V, przy mocy 1 MW płynie prąd ~840 A. Kabel musi mieć średnicę 630 mm2, a kilometr takiego kabla (miedź) będzie ważył kilka (4-6) ton. Dojdzie do tego ruch, parcie wiatru na kabel. Nie tędy droga.
Ładowanie akumulatorów? Duże straty i chyba również mało opłacalne.
Bezprzewodowe przekazywanie mocy - nie na takie odległości.
Problem że taka elektrownia dużo miejsca potrzebuje i będzie opłacalna w mało zaludnionych terenach.
@buttbuddy: raczej aby dofinansować obiecujący projekt, a gdy obiecujący projekt zaczał przekształcać się w produkt, kupić produkt razem z jego twórcami. Jak dla mnie, to dobra strategia. Inne firmy jakoś na to nie wpadły.