Oczywiście więcej CO2= więcej roślinności (nie chodzi tylko o powierzchnię, ale także o gęstość), gdzie optimum to ok 1200-1500ppm, a minimum to ok 1000, czego używają w praktyce hodowcy od dekad.
Polecam zerknąć na wykres temperatur i zawartości dwutlenku węgla na przestrzeni ostatnich 400 tys. lat oraz informację, która zawiera się w ostatnim zdaniu.
Dodatkowo - gdzieś-tam kiedyś czytałem, że ilość dwutlenku węgla w atmosferze w czasach, kiedy żyły dinozaury, była kilkukrotnie większa, niż teraz.
Jakoś życie wówczas z tego powodu nie wyginęło - wprost przeciwnie, śmiem twierdzić, że kwitło...
Pustynia ze szczątkową roślinnością to dalej pustynia. Należy też pamiętać, że ocieplenie powodowane przez CO2 tak naprawdę zwiększa obszary pustynne, więc tytuł wykopu jest zarówno źle przetłumaczony, jak i nieprawdziwy.
@ghostface: Niestety mylisz się. Tłumaczenie nie jest dosłowne ponieważ byłoby niewłaściwe językowo. W dokładnym przekładzie byłoby. Wzrost CO2 w powietrzu sprawia, że pustynie pokrywają się zielenią. Ergo mniej terenów stricte pustynnych.
Poza tym wzrost CO2 nie powoduje ocieplenia klimatu jak już zostało ostatnio to dwukrotnie wykazane. Tym co zwiększa obszary pustynne to przeznaczanie coraz większych powierzchni pod uprawy kosztem wypasu bydła, które dotychczas było obwiniane za stepowienie, ale okazało się to
Reasumując, w temacie panuje kontrowersja i mimo politycznie ustalonego konsensusu w tej kwestii, to nadal jest sporo sprzecznych wyników na temat GW. Ten wykop to kolejny głos w dyskusji. Nie twierdzę, że klimat się nie ociepla, bo owszem średnia temperatura rośnie, ale to nie znaczy, że CO2 jest za to odpowiedzialne. Sprawa toczy się o grube miliardy, które koniec końców zapłacą
Komentarze (25)
najlepsze
http://www.plosone.org/article/info:doi/10.1371/journal.pone.0019577
http://online.wsj.com/article/SB10001424127887323528404578452483656067190.html
Polecam zerknąć na wykres temperatur i zawartości dwutlenku węgla na przestrzeni ostatnich 400 tys. lat oraz informację, która zawiera się w ostatnim zdaniu.
Dodatkowo - gdzieś-tam kiedyś czytałem, że ilość dwutlenku węgla w atmosferze w czasach, kiedy żyły dinozaury, była kilkukrotnie większa, niż teraz.
Jakoś życie wówczas z tego powodu nie wyginęło - wprost przeciwnie, śmiem twierdzić, że kwitło...
A ludzkość była u szczytu rozwoju.
Komentarz usunięty przez moderatora
Pustynia ze szczątkową roślinnością to dalej pustynia. Należy też pamiętać, że ocieplenie powodowane przez CO2 tak naprawdę zwiększa obszary pustynne, więc tytuł wykopu jest zarówno źle przetłumaczony, jak i nieprawdziwy.
Poza tym wzrost CO2 nie powoduje ocieplenia klimatu jak już zostało ostatnio to dwukrotnie wykazane. Tym co zwiększa obszary pustynne to przeznaczanie coraz większych powierzchni pod uprawy kosztem wypasu bydła, które dotychczas było obwiniane za stepowienie, ale okazało się to
http://phys.org/news/2013-05-global-chlorofluorocarbons-carbon-dioxide.html
http://doskonaleszare.blox.pl/2013/05/Czy-CO2-chlodzi-atmosfere.html
http://fundacjawandea-imk.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=542%3Aglobalne-ocieplenie-obalone-raport-nasa-wskazuje-e-dwutlenek-wgla-chodzi-atmosfer&catid=44%3Apolityka&Itemid=68
Reasumując, w temacie panuje kontrowersja i mimo politycznie ustalonego konsensusu w tej kwestii, to nadal jest sporo sprzecznych wyników na temat GW. Ten wykop to kolejny głos w dyskusji. Nie twierdzę, że klimat się nie ociepla, bo owszem średnia temperatura rośnie, ale to nie znaczy, że CO2 jest za to odpowiedzialne. Sprawa toczy się o grube miliardy, które koniec końców zapłacą