Jak tylko rozpoczął się tam konflikt to stwierdziłem, że USA prędzej czy później dołączy się - ,,powód znajdą''. Oczywiście jako koleś po maturze zostałem wyśmiany przez znawców stosunków międzynarodowych, którzy obronili przecież licencjat. Chyba czas zaprosić ich na piwo, wspominając ich postawę sprzed około roku.
@piaskovitz: Masz rację, powinienem rzucić dowodem. Niestety nie dodałem danego komentarza do ulubionych i teraz szukanie go zajęłoby trochę czasu. Wolę już dostać minusy niż udowadniać swe racje, osoby, które ze mną rozmawiały widząc to znalezisko będą same wiedziały, że w rozmowie ze mną nie miały racji i muszą jednak więcej myśleć niż słychać na wykładach. Albo się zreflektują i wyciągną wnioski, albo będą kolejnymi ofiarami komunistycznego stereotypu ,,papier da ci
@Mete: nie nie. demokracja glupich ludzi. wyborcy sie obraza, jak najpierw sie ich odpowiednio nie urobi.
a moze i nie glupich. gdyby nie te wojny, USA byloby znacznie ubozsze niz jest. inwestycja z dlugim terminem zwrotu. Trzeba wylozyc miliardy na bron (ale kupujac ja we wlasnym kraju), ale po latach to sie zwraca z nawiazka.
@aledlaczego: Zgoda co do urabiania opinii publicznej. Nie zgodzę się jednak z tym, że wojny USA prowadzone są w interesie USA. Może i jakaś wąska grupa ludzi (tzw. neokonserwatyści) korzysta na roli policjanta świata, ale samo państwo z tego powodu jest najbardziej zadłużonym na świecie. Co gorsza mam wrażenie, że próbujesz jako argument zastosować keynesistowskie dogmaty. Od samej produkcji bomb (na własny użytek) jeszcze nigdy nikt się nie wzbogacił.
zgoda - chodzi tu o bogacenie sie glownie grup wplywowych na politykow, ale malutcy tez dostaja ochlapy ze stolu. ale ogolnie tak - biznes kreci polityka usa.
Od produkcji bomb wzbogacily sie np. hitlerowskie niemcy, ktore wybrnely tym z kryzysu, a potem zarabialy fortune - dopuki wygrywaly wojne (chociaz wiadomo, ze caly czasu chodzi tu o wzbogacenie sie przez rabunek na innych). Ameryka na zajeciu zloz w Afganistanie i
Nic nie będzie. Jeśli USA zaatakuje Syrię musi się liczyć, że w konflikt zaangażuje się Iran, z którym Syria ma odpowiednie pakty. Po drodze oberwałby Izrael, który nie omieszkałby narobić rabanu w Iranie. Rosja się w to zaangażuje lub nie, ale Chiny raczej na pewno, ze względu na uzależnienie gospodarcze od Irańskiej ropy. A na konflikt z Chinami i ew. Rosją razem USA i Izrael nie może sobie raczej pozwolić. Chyba że
Komentarze (45)
najlepsze
chiny juz maja przewage powietrzna nad usa (usrance przeprowadzali symulacje i sie zdziwili ze plaaf ich cisnie :)
Jak tylko rozpoczął się tam konflikt to stwierdziłem, że USA prędzej czy później dołączy się - ,,powód znajdą''. Oczywiście jako koleś po maturze zostałem wyśmiany przez znawców stosunków międzynarodowych, którzy obronili przecież licencjat. Chyba czas zaprosić ich na piwo, wspominając ich postawę sprzed około roku.
a moze i nie glupich. gdyby nie te wojny, USA byloby znacznie ubozsze niz jest. inwestycja z dlugim terminem zwrotu. Trzeba wylozyc miliardy na bron (ale kupujac ja we wlasnym kraju), ale po latach to sie zwraca z nawiazka.
zgoda - chodzi tu o bogacenie sie glownie grup wplywowych na politykow, ale malutcy tez dostaja ochlapy ze stolu. ale ogolnie tak - biznes kreci polityka usa.
Od produkcji bomb wzbogacily sie np. hitlerowskie niemcy, ktore wybrnely tym z kryzysu, a potem zarabialy fortune - dopuki wygrywaly wojne (chociaz wiadomo, ze caly czasu chodzi tu o wzbogacenie sie przez rabunek na innych). Ameryka na zajeciu zloz w Afganistanie i
@sheeple:
Chodzi również o ograniczenie wpływów Rosji.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
http://www.youtube.com/watch?v=7R5A0pg4oN8
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora