Medal jak zwykle ma dwie strony. Pierwsza strona to ta nieszczęsna tabliczka z napisem "lekarz do nagłego wezwania" nie daje pojazdowi żadnego prawa uprzywilejowana jeśliby patrzeć pod kątem prawa o ruchu drogowym, tak samo (niestety) ma się sprawa do stojącej karetki, która nie używa ani sygnałów świetlnych, ani dźwiękowych (oczywistym jest, że gdy ratownicy lecą do bloku ratować człowieka z zawałem, to kierowca nie zostawia karetki na sygnale).
Jeśli przypadek wymaga nagłej pomocy lekarskiej, to wzywa się karetkę
@Volki: Nie, drogi kolego. Karetkę wzywa się w sytuacji nagłego zagrożenia życia lub zdrowia. Karetka to nie lekarz pierwszego kontaktu lub transport sanitarny. Karetka ma stać w gotowości do ruszenia na ratunek w wypadku samochodowym, budowlanym, zawale itp.
Jeśli lekarz może odciążyć pogotowie ratunkowe i podać lek lub dokonać diagnozy i stwierdzić, że trzeba lub nie trzeba transportować pacjenta do szpitala
Ci to juz nieźle mają nasrane w tych łbach ... Zawsze się zastanawiam co by taki zrobił jak następne wezwanie było by do kogoś z jego rodziny w momencie gdy odholowano pani doktor auto.
@sosn: Jeśli policja jedzie na interwencję to nie widzę problemu. Jeśli jadą po pączki to mnie wtedy wk@@$ia. Tutaj lekarz pojechał ratować życie. Chyba nie powiesz mi, że można postawić znak równości pomiędzy policją która łamie przepis jadąc po pączki a lekarzem, który pojechał na wezwanie do pacjenta....
@Jacolex: a jaki problem zrobić zdjęcie samochodu i wystawić wezwanie a później zweryfikować czy to faktycznie samochód pani lekarz u czy było wezwanie? Mogli by dupe ruszyć trochę dalej a nie tylko liczyć mandaty.
@losmarte: Nie zlikwidować tylko rozwiązać ten problem logicznie i w skali całego kraju w UK lekarze mają zielone koguty posiadające takie same uprawnienia jak niebieskie ale jednoznacznie identyfikują ten pojazd jako lekarza. Taki pojazd zostawiony w dowolnym miejscu z włączoną lampą ostrzegawczą jest nietykalny dla straży miejskich, wiejskich i innych oraz dla policji. Ponadto pojazd powinien być oklejony odpowiednim oznakowaniem np pasem koloru "x" oraz napisem, tabliczkę to może sobie każdy
Kto by pomyślał, że z nich takie bezmózgie małpy działające w świetle prawa. Banda hipokrytów, do tego być może trochę złośliwości i tyle. Każdemu z nich po kolei zdarzyło się stanąć nieregulaminowo.
"usłyszała od strażników, że ich to nic nie obchodzi, że to lekarz na wizytach i że nawet karetkę tak samo ukarzą." - Czyli co, k#!#a, odholowali by karetkę, a ratownicy pojechaliby taksówką? Byle w imię prawa!?
Pacjent hospicjum, poza tym, że umiera, może też cierpieć z powodu bólu, z którym nie może poradzić sobie rodzina. Ból może pojawić się spontanicznie, jako ból przebijający, ale taż u pacjentka z rozsianym do kości nowotworem mogło dojść do patologicznego złamania, np. podczas zmiany pieluchy.
Rolą hospicjum jest raczej pomoc w godnym odejściu niż ratowanie życia...
Co?! Człowieku, hospicjum to nie ośrodek do eutanazji! Oni nie pomagają w odejściu, tylko opiekują się chorym wymagającym stałej opieki, której pracująca rodzina nie jest w stanie zapewnić. Jeśli komuś stan się pogarsza to nie dobijają podopiecznego szpadlem, tylko podejmują działania w celu podtrzymania życia.
Strażnicy powiedzieli, że tak samo ukaraliby karetkę
Staram się nie być mściwy, ale mam nadzieję, że jeśli karetka będzie obsługiwała kogoś z rodziny tych strażników, to przyjedzie taka sama mądra załoga i założy blokadę.
Komentarze (85)
najlepsze
1. Co zrobili?
2. Jej? To znaczy komu? Maryi Wiecznie Dziewicy, czy może Pani Prezydent?
Druga strona to sumienie
@Volki: zacytowałem ci ją. Przeczytaj jeszcze raz:
g..no prawda, ot co!
Jeśli przypadek wymaga nagłej pomocy lekarskiej - wzywa się lekarza.
@Volki: Nie, drogi kolego. Karetkę wzywa się w sytuacji nagłego zagrożenia życia lub zdrowia. Karetka to nie lekarz pierwszego kontaktu lub transport sanitarny. Karetka ma stać w gotowości do ruszenia na ratunek w wypadku samochodowym, budowlanym, zawale itp.
Jeśli lekarz może odciążyć pogotowie ratunkowe i podać lek lub dokonać diagnozy i stwierdzić, że trzeba lub nie trzeba transportować pacjenta do szpitala
Zlikwidować Straż miejską !!!!!!1111111one
"usłyszała od strażników, że ich to nic nie obchodzi, że to lekarz na wizytach i że nawet karetkę tak samo ukarzą." - Czyli co, k#!#a, odholowali by karetkę, a ratownicy pojechaliby taksówką? Byle w imię prawa!?
Rozumiem, że kij ma
Pacjent hospicjum, poza tym, że umiera, może też cierpieć z powodu bólu, z którym nie może poradzić sobie rodzina. Ból może pojawić się spontanicznie, jako ból przebijający, ale taż u pacjentka z rozsianym do kości nowotworem mogło dojść do patologicznego złamania, np. podczas zmiany pieluchy.
jesteś pewien, że blokowała ruch?
Co?! Człowieku, hospicjum to nie ośrodek do eutanazji! Oni nie pomagają w odejściu, tylko opiekują się chorym wymagającym stałej opieki, której pracująca rodzina nie jest w stanie zapewnić. Jeśli komuś stan się pogarsza to nie dobijają podopiecznego szpadlem, tylko podejmują działania w celu podtrzymania życia.
;____________________________________________;
Staram się nie być mściwy, ale mam nadzieję, że jeśli karetka będzie obsługiwała kogoś z rodziny tych strażników, to przyjedzie taka sama mądra załoga i założy blokadę.
punktów do premii za pouczenie nie daja