Już od kilku dobrych lat mam numer na kartę w sieci Heyah. Początkowo byłem z ich oferty bardzo zadowolony - proste zasady, niskie ceny i korzystne pakiety danych. Ostatnio jednak Heyah mocno leci sobie w Hooyah.
Zauważyłem, że co jakiś czas z mojego konta znikają pieniądze. Każdorazowo po kilka złotych, co na dłuższą metę jest dość uciążliwe. Wiem, głupi byłem, że od razu nie zadzwoniłem z tym do BOK-u. Trudno.
Parę tygodni temu miałem problemy z transferem danych. Internet mobilny w telefonie po prostu nie działał. O dziwo problem zniknął, gdy doładowałem konto, więc mogę się tylko domyślać, że transfer był zablokowany, gdyż ilość środków na koncie była "niewystarczająca". Jest to chore, bo wcześniej z góry zapłaciłem za pakiet. Sprawdziłem jego stan za pomocą kodu i okazało się, że pakiet jest cały czas aktywny i wciąż mam sporo MB do wykorzystania. Ale nic, doładowałem kontro, o sprawie zapomniałem.
Kolejne kilka tygodni później znowu musiałem zasilić konto, bo kilka złotych mi wyparowało. Po doładowaniu konta dostałem takiego SMS-a:
Oczywiście niczego takiego nie zamawiałem. Po wygooglowaniu okazało się, że jest to usługa płatna (jednorazowo bodaj 5 zł plus 3 zł miesięcznie). Moje konto było ważne bez tego na wiele miesięcy do przodu, więc usługa nie była mi do niczego potrzebna, więc czym prędzej dezaktywowałem ją za pomocą wygooglowanego kodu. Oczywiście okazało się, że dezaktywacja była płatna... 3 albo 5 zł, nie pamiętam.
Wiem, że nie powinienem, ale stwierdziłem, że daję tej sieci ostatnią szansę (głównie ze względu na problematyczne przeniesienie numeru). Zalogowałem się na swoje konto na Heyah.pl, zmieniłem taryfę na korzystniejszą i dezaktywowałem wszystkie usługi, co do których miałem podejrzenie, że mogą się okazać płatne. Przez kilka dni wszystko było ok, aż tu dzisiaj dostałem takiego oto SMS-a:
Wychodzi na to, że po dezaktywowaniu usługi "ROK ważności konta po każdej rozmowie" termin ważności mojego konta został skrócony z kilku miesięcy do kilku dni. Więc teraz powinienem ponownie doładować konto tylko po to, by móc dzwonić.
Jako ciekawostkę dorzucam kilka komentarzy ze strony Heyah na Facebooku:
Podsumowując:
Heyah, pierdolcie się. Już wziąłem się za rejestrację numeru tylko po to, by wybrać się z kwitkiem do innego operatora i przenieść numer. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że dzięki temu znalezisku jak najwięcej osób zrobi to samo.
Komentarze (21)
najlepsze
Ja sam przez te ich machlojki straciłem kilkanaście złotych, bo nagle okazało się
Ja uważam że to jest dobre dla osób które bardzo mało dzwonią i nie korzystają z transferu danych.
"Oczywiście okazało się, że dezaktywacja była płatna... 3 albo 5 zł, nie pamiętam."
Może się mylę, ale jak czytam tego typu nieprecyzyjne wypowiedzi w których narzekasz na dokładność i rzetelność operatora, ale sam postępujesz tak samo wobec czytelnika twojego tekstu wyczuwam hipokryzje.
Z tego co rozumiem nie zrobiłeś NIC w tym kierunku, aby rozwiązać każdy
A o przypadkach podobnych jak OPa czytałem tutaj w związku z każdą polską siecią, jednostkowy przypadek nie przesądza o całej sieci, szczególnie, że OP nie interesował się sprawą.
Chyba nie przeczytałeś do końca.
Komentarz usunięty przez moderatora