Jakoś obejrzałem całe, ale jeśli jest tak jak ta pani mówi, czyli auto zajeżdża drogę, hamuje i przyspiesza itp tzn że powoduje na niej zagrożenie i albo przestanie podróżować z dziećmi, albo znajdzie jakiś sposób, żeby tego nie robić bo taką jazdą naraża nie tylko innych użytkowników ruchu, ale też siebie i swoje dzieci..
@KubKa: No przecież słyszysz, że oczekuje, że to inni będą uważać bo ona zamiast kierować matkuje w samochodzie.
Niestety ale na drodze wymagane jest 100% skupienie choćby z tego względu, że w drugim samochodzie z przeciwka, wężykiem pojedzie nie pijany kierowca ale cyrkująca matka.
A swoją drogą 2000 km w trzy dni? Zakładając średnią prędkość 70km/h (co przy dzieciach chyba nie do osiągnięcia) to wychodzi, że za kierownicą spędziła 30 godzin.
Jak ktoś jedzie wężykiem, albo zajeżdża innym drogę, to nie powinno się pukać się w głowę i nie patrzeć czy przypadkiem nie prowadzi kobieta z dzieci w środku, którymi się zajmuje zamiast bezpiecznie prowadzić samochód, tylko trzeba dzwonić na policję. Ależ tępa ta Pani Magda...
Ale kogo to k%#@a obchodzi co ona wiezie, niech to będzie i papież. Głupia p##!a, kierowca ma kierować samochodem, a nie zajmować się pierdylionem innych rzeczy.
Weterani, honorowi dawcy krwi, studenci, bankierzy, sportowcy, księgowi, osoby starsze itp.. - każda osoba ma jakieś przypadłości, obowiązki, zmartwienia ale to nie ruch ma dostosować się do kogokolwiek tylko każdy uczestnik ruchu ma dostosować się do warunków panujących na drodze, a wymieniony katalog to najzwyczajniejsze narażanie życia innych kierowców, a nie troska nad dziećmi. Prowadzenie samochodu to odpowiedzialność, a nie pobłażanie.
@gofer3000: wiesz, bo to sa te nowoczesne MATKI, jej życie tp bycie MATKĄ, jest z tego dumna, to że jest MATKĄ znaczy, że jest lepsza od wszystkich innych kobiet (mimo że tez są matkami, ale nie MATKAMI) nie mówiąc już o mężczyznach (takim gatunku poślednim, który służy do dostarczania gotówki i płodzenia DZIECI
@Vein: No tutaj przydałaby się rola ojca rodziny - "dodatkowego rodzica" (w założeniu że posiada prawo jady), który kieruje pojazdem, a vlogerka zajmuje się swoimi pociechami i poczyta im bajki. Wykonywanie dwóch czynności jednocześnie, jak ta pani sama mówi jest dla niej ciężkie.. Tu nasuwa się przykład - czy można prowadzić chociażby rozmowę telefoniczną (telefon przy uchu), jednocześnie kierując pojazdem - nie, jest to wykroczeniem i nie ma taryfy ulgowej w
Dziwna ta prośba - ona na serio liczy na to, że ludzie będą wyrozumiali na jej "jazdy" podczas jazdy ze względu na to, że zamiast skupiać się przede wszystkim na drodze skupia także sporą uwagę na dzieciach? Źe jakieś znaczki przykleja gdy prowadzi? Dała sobie po prostu wejść na głowę swoim dzieciom. "Matka roku" i zagrożenie drogowe jednocześnie.
@darosoldier: Dokładnie, a potem świat zalewają zniewieściałe p%%?eczki wychowane właśnie przez takie gówno. Na szczęście życie prędzej czy później brutalnie nastawia tych, co nie zostali do tego przygotowani i to jest pewna kara :)
Ot, jedna z kretynek, którym się wydaje, że jak mają dzieci to wszelkie reguły przestają je obowiązywać. Wpadnie kiedyś z dziećmi do rowu albo na drzewo i będzie płacz.
@zwirz: Wpadnie z kimś na czołowe i uzna, że to wina drugiego kierowcy, pomimo, że na jego pas zjechała... Takim ludziom powinno się odbierać prawo jazdy, bezdyskusyjnie i bez możliwości odzyskania przez długi czas, a po tym czasie bardzo rygorystyczny egzamin.
@Ssssssssindriiiiiiiiiiiiiii: Cóż, wersja pesymistyczna jest taka, że spotka na drodze taką samą mamuśkę i usłyszymy o nich w wiadomościach z czarnymi workami w tle. Takich wypadków, gdzie ktoś z niewyjaśnionych przyczyn zjeżdża na przeciwny pas wcale nie jest mało i pewnie duża ich część jest spowodowana właśnie tym, że kierujący zajął się czymś innym i zapomniał, że jedzie samochodem.
Komentarze (285)
najlepsze
a dzieciaki jak widać nie do ogarnięcia i robią co chcą (ciekawe czy zapięte w fotelikach jeżdżą)
Niestety ale na drodze wymagane jest 100% skupienie choćby z tego względu, że w drugim samochodzie z przeciwka, wężykiem pojedzie nie pijany kierowca ale cyrkująca matka.
A swoją drogą 2000 km w trzy dni? Zakładając średnią prędkość 70km/h (co przy dzieciach chyba nie do osiągnięcia) to wychodzi, że za kierownicą spędziła 30 godzin.
Kierowca któremu wyjedzie na czołowe - nie będzie się zastanawiał, czy jedzie sama czy z dziećmi. Tak samo drzewo, albo lód na drodze.
co za tępa pi*da, ja jebe
Panie tera bedzie sławna, znana na te całe internaty.