@LaTuaOmbra: częściowo zgadzam się z Tobą, jednak gdy nie stać Ciebie na coś, dostajesz coś podobnego do tego co chciałeś za darmo a Ty jeszcze narzekasz, to jest coś nie tak.
A podejrzewam, że jest zdecydowanie więcej takich paczek jak ta.
Zobacz co zrobiła ta Pani, po otrzymaniu paczki - poszła do gminy (gdzie składała podanie) i zrobiła awanturę, że dostała kiepską paczkę... przez takie zachowania nie pomagam OBCYM biednym ludziom.
Dla mnie zasady Szlachetnej Paczki są jasne. Idea jest taka, że paczka ma sprawić radość rodzinie obdarowywanej. Dodatkowo każda rodzina dokładnie opisuje czego jej potrzeba, więc nie ma tu żadnych niejasności. Z tego co kojarzę to jeśli proszą o ubrania to podają nawet swój aktualny rozmiar. Oczywiście zdarzają się rodziny z postawą roszczeniową i bez wyobraźni, które chciałyby nie wiadomo czego, ale większość rodzin najczęściej prosi o podstawowe rzeczy, tj. jak makaron,
Niedawno było o babce, której nie chciało się rąbać darmowego drewna. Teraz kobieta, która pracą się nie kala i ma pretensje o darmowe ubrania. Co jest nie tak z ludźmi? Nie podoba się? To oddaj komuś innemu. Na pewno znajdzie się chętny.
@BlissBreathe: Popraw mnie jeśli się mylę ale sprawa wyglądała tak, że starej babulence, która ledwo chodzi przytaszczyli jakiś jebitny pień o średnicy ponad metrowej, który musiał być przywieziony przez ciężarówkę z dźwigiem.
Jak w kraju jest źle i ludzie sami kasy nie mają, to niby jak mają pomagać innym. Niech się cieszy, że jeszcze jest ktoś chociaż próbował, bo niedługo nie będzie miał kto pomagać.
Gdyby była na prawdę w potrzebie, to by nie jęczała, że brzydkie. Człowiek w potrzebie jak dostanie starą rzecz, to się w najgorszym razie ucieszy, że ma nową ścierkę, szmatę czy cokolwiek. Gdzie ci ludzie biedni, ale kreatywni? Ta pani jest najwyraźniej biedna umysłowo. No ale pewnie gazeta dorzuciła parę złotych na wódkę, to można się swoją biedą umysłową dzielić.
Wytarte pluszaki? Dziecko z biednej rodziny wielodzietnej, wychowywane przez samotnego rodzica ucieszy
Znam ideę Paczki, bo jestem w niej wolontariuszem i zarówno też darczyńcą.
Wolontariusz zawsze odwiedza rodziny i stara się ich poznać - to on odpowiada za włączenie rodziny do projektu. W czasie tych spotkań poznaje potrzeby rodziny. Jeżeli zdecyduje, że rodzina ma być w projekcie - włącza ją i przygotowuje specjalny, szczegółowy opis potrzeb. Na podstawie tego opisu odnajduje się darczyńca, który wybierając rodzinę decyduje się jej pomóc. Akceptuje on specjalny regulamin,
I ta jeszcze postawa roszczeniowa, próbuje pociągnąć za szmaty. Pisanie o takich cymbałach jak ta kobieta, sprawia tylko, że ludzie przestaną pomagać. Bo nie dość, że żadnego dziękuje się nie dostanie to jeszcze będą pretensje
Komentarze (45)
najlepsze
A podejrzewam, że jest zdecydowanie więcej takich paczek jak ta.
Zobacz co zrobiła ta Pani, po otrzymaniu paczki - poszła do gminy (gdzie składała podanie) i zrobiła awanturę, że dostała kiepską paczkę... przez takie zachowania nie pomagam OBCYM biednym ludziom.
Wytarte pluszaki? Dziecko z biednej rodziny wielodzietnej, wychowywane przez samotnego rodzica ucieszy
a może po prostu Beata spod 7-ki (matka 5)
i Justyna spod 12-ki (18 lat, 3 dzieci)
dostały lepsze paczki? :)
Wolontariusz zawsze odwiedza rodziny i stara się ich poznać - to on odpowiada za włączenie rodziny do projektu. W czasie tych spotkań poznaje potrzeby rodziny. Jeżeli zdecyduje, że rodzina ma być w projekcie - włącza ją i przygotowuje specjalny, szczegółowy opis potrzeb. Na podstawie tego opisu odnajduje się darczyńca, który wybierając rodzinę decyduje się jej pomóc. Akceptuje on specjalny regulamin,