Zgubiłeś iPoda 26 stycznia w Wawie? Chcę Ci go zwrócić.
Nie zgubiłeś? Wykop to, aby umożliwić właścicielowi odnalezienie zguby.
iPoda znalazłem wczoraj (26-01-2014) na warszawskim Żoliborzu, na podziemnym parkingu supermarketu (nie hipermarketu) Simply. Niezwłocznie wziąłem z jednego z przyległych sklepów 3 kartki A4 i taśmę klejącą i wywiesiłem ogłoszenia o znalezieniu. Kartki na drzwiach wejściowych z parkingu oraz z ulicy. Do dziś nikt nie kontaktował się na podany tam e-mail. Więc z ciekawości dziś podjechałem w to miejsce i zastałem zerwane kartki (pewnie przez ochronę lub sprzątaczy), co uniemożliwia nawiązanie kontaktu z właścicielem zguby.
Stąd moja determinacja sięgnęła Wykopu.
Jeśli rzeczywiście zgubiłeś iPoda wczoraj w Warszawie, to kontaktując się ze mna musisz podać jego typ, kolor, cechy charakterystyczne, mniej więcej jakie pliki zawiera i jaką muzykę, a także jaką ten iPod ma przypisaną nazwę przez iTunes. W tej nazwie jest imię.
Dla zachowania przejrzystości daruj sobie zawracanie mi dupy jeśli nie zgubiłeś iPoda w Wawie e ciągu ostatnich 3 dni.
Nie wołam znaleźnego. Chcę oddać, bo sam bym chciał żeby mi oddano przedmiot który sam bym zgubił. Po prostu wierzę w słuszność tego.
Z góry dziękuję za wykopanie tego.
Komentarze (237)
najlepsze
@Kressska:
Kurcze, ja niby też nie, ale skoro waszą dwójkę można wykluczyć, to chyba będzie mój iPod..
Komentarz usunięty przez moderatora
#coolstory
Tydzień temu w Warszawie, w metrze Wierzbno zgubiłem telefon Galaxy S3. Dzień później odebrałem go z rąk miłej dziewczyny. Nie chciała nawet znaleźnego, ale dzięki mojej kociej przebiegłości udało mi się wrzucić jej do torebki... Wspaniałe zachowanie! Dzięki raz jeszcze!
To nie koniec....
...Dwa dni później dostałem telefon z Policji, że moja skradziona lustrzanka została odnaleziona i po wszystkich formalnościach gotowa będzie do odbioru.
Trafili do mnie, ponieważ parę miesięcy temu mój kochany współlokator zwinął mi 2 tysiące z pokoju i go znaleźli... Zapytali się czy przypadkiem nie ukradł mi także lustrzanki... Mówię, że nie, że przecież ona jest w... Zaraz! GDZIE jest Canon!? Tak więc znaleźli go zanim się zorientowałem.
I nie, nie potrafię tego wytłumaczyć jak to jest być okradzionym
p.s a jak trafili akurat do Ciebie skoro nawet nie zgłosiłeś zagubienia lustrzanki?