Połowa lat 90. Moja ciocia, szczęśliwa posiadaczka czerwonego malucha stanęła na drodze. Zjawił się miły gentelman z dużym fiatem i zaproponował holowanie. A do domu było 300 metrów z górki #fucklogic
I tak zaczął ją holować. Wszystko szło świetnie, aż nagle ciocia radośnie wyp%$#!@%iła w drzewo na zakręcie. Bo po co wkładać kluczyk do stacyjki skoro silnik jest wyłączony?
Komentarze (2)
najlepsze
Połowa lat 90. Moja ciocia, szczęśliwa posiadaczka czerwonego malucha stanęła na drodze. Zjawił się miły gentelman z dużym fiatem i zaproponował holowanie. A do domu było 300 metrów z górki #fucklogic
I tak zaczął ją holować. Wszystko szło świetnie, aż nagle ciocia radośnie wyp%$#!@%iła w drzewo na zakręcie. Bo po co wkładać kluczyk do stacyjki skoro silnik jest wyłączony?
:)