Hah, pamiętam moją pierwszą wizytę w Irlandii i wielkie zdziwienie przy pierwszym kontakcie z tą wymyślną techniką mycia okien. Jednak biorąc pod uwagę fakt, że nich najwyższy budynek ma bodajże 7 pięter (i jest lokalną atrakcją turystyczną - browar Guinessa), najwyraźniej nie mieli okazji na wyewoluowanie innych metod... No i jeszcze te okna, które w większości nie da się w ogóle otworzyć, lub otwiera się tylko mała ich część- coś na kształt
W Irl istnieją budynki, które mają więcej niż 7 pięter... Okna się otwierają, nie wszystkie na boki na zewnątrz, tak jak ktoś to wyżej pokazał ale jeszcze na lufcik od dołu... Takie mycie okien wygląda zabawnie, kiedy wieje mocny wiatr, co w Irl wcale nie jest taką rzadkością - istna komedia :))) A co do dziwactw, dopisać można jeszcze oddzielne krany do zimnej i ciepłej wody. Generalnie, Irl i tak uważają, że
Tak sie myje okna w europie, przepisy bezpieczenstwa tak nakazuja w wielu krajach np. w danii takie mycie okien to normalka i dobry zawod bo sa specjalne szkolanie poniewaz taaaaakim dlugim kojorem podlaczonym do weza ciezko sie manipuluje tak wiec w polsce babcie smigaja po parapetach a reszta europy ma dluuugie kije ;)
Ja mam taki pilot domowej roboty do starego telewizora. Mam 4 kanały i jak nie chce mi się wstawać z wersalki to biorę kija i szusuje sobie po kanałach.
Komentarze (56)
najlepsze
no bo bądź mądry i umyj takie okno od zewnątrz:
http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img0809/dsc01736a0a1.jpg
Co najmniej nie lada wyzwanie.