Piractwo to nasze freemium - przyznaje szef Microsoftu
Piractwo napędza biznes Microsoftu - ten pogląd znany jest od dawna, ale nie był traktowany poważnie. Dopiero teraz szef Microsoftu przyznał, że istotnie tak jest.
saint z- #
- #
- #
- #
- #
- 208
Piractwo napędza biznes Microsoftu - ten pogląd znany jest od dawna, ale nie był traktowany poważnie. Dopiero teraz szef Microsoftu przyznał, że istotnie tak jest.
saint z
Komentarze (208)
najlepsze
Teraz już nie piracę, trwa to od kilku lat, a wyedukował mnie właśnie MS. Po kupnie Xboksa zdecydowałem, że nie będę go przerabiał, no i zaczęło się kupowanie na legalu (bez fizycznej przeróbki konsoli, nie dało się na niej odtworzyć pirackich płyt). Tak mi to weszło
I rzeczywiście, tak jak mówił. Jeżeli produkt jest dobry to taki pirat koniec końców pójdzie do sklepu i kupi go, może nie za pełną sumę, a na jakiejś promocji, po latach, ale kupi, aby wesprzeć twórców.
Dlatego też piractwo czasami jest motorem
"Wolę 5.25..."
Użytkownik rozłączył się
Przez kogo nie był? Uwielbiam jak się mi narzuca myślenie.
Bo wszyscy w IT w PL wiedzą, że gdyby nie piractwo, Adobe i Microsoft nie byli by takimi monopolistami.
Ja mam niewiele ponad 20 lat, więc nie wiem, jak to tam z prawem było pod koniec lat 90.
Wszystko co zostało skopiowane przed wejściem ustawy regulującej kwestie kopiowania pozostaje legalne i można tego nadal używać. To kiedy kupiłeś kardridź do pegasusa nie ma znaczenia liczy się kiedy ten kardridź został wyprodukowany a raczej został wyprodukowany ponad 20lat temu.
Oczywiście znajdzie się 1 na 10 który dostanie ale to nie jest raczej wyznacznik przeciętności i normalności.
Co innego jak ma się rodzica, który gra ;)
@gargoyle: Tylko jak często jest coś sensownego w tych bundlach? Do tej pory kupiłem tylko 2, gdzie były konkretne gry, a śledzę łowców gier codziennie.