"Nie jesteśmy darmozjadami". 30-latkowie mieszkający z rodzicami mają dość obelg
Nieroby, darmozjady, maminsynki – to tylko bardziej cenzuralne określenia, z jakimi spotykają się dorosłe osoby mieszkające z rodzicami. Nie wpisali się w typowy scenariusz życia, przez co nie spełniają społecznych oczekiwań.
kryzysWbabilonie z- #
- 490
Komentarze (490)
najlepsze
Zresztą tą całą nagonkę na osoby mieszkające z rodzicami rozpoczęły media i tylko media. Nie spotkałem się nigdy z tym aby ktoś się z kogoś śmiał tylko dlatego że ten mieszka z rodzicami. Ogólnie na rynku pracy panuje taka niestabilność że nawet jeśli dziś cię stać na mieszkanie to nie wiadomo gdzie jutro
Zarabiałem baaardzo dobrze, samochodu nie zmieniłem (dla mnie to kolejne urządzenie, które ma po prostu być sprawne i służyć mi do transportu), a na swoje poszedłem później, gdy już byłem zabezpieczony finansowo na dwa kroki do przodu co okazało się zbawienne.
Rok 2010 mój były
Serio, samodzielność jest samodefininiującym się pojęciem. Samemu jesteś dzielnym. Posiadasz zaplecze finansowe, które zbudowałeś sam. I większość swoich spraw jesteś w stanie załatwić sam.
Choć niestety w gruncie rzeczy zawsze znajdzie się coś w czym ktoś jest po prostu beznadziejny, wtedy potrzebuje pomocy drugiej osoby, która jest w tym bardzo dobra, i żeby nie stracić na
Zrzesza ludzi którzy się jąkają.
Społeczeństwo istnieje pod swoją własną presją (nie wdając się w szczegóły dla ułatwienia nazwiemy to porządkiem normatywnym), kształtuje ono nie tylko normy moralne, ale i dążenia indywidualne (sytuacje w których społeczeństwo nagradza określoną drogę życia