1. Zamawiałeś [przedłużałeś] umowę poza biurem ERY? Masz prawo do odstąpienia z zawartej umowy. Bodajże w terminie 10 dni (prawo telekomunikacyjne jak się nie mylę, wydłuża ten okres)
2. Też mam podobny problem, przyszło mi się iść po ofertę na mobilny internet, no i dostałem... lecz przypadkowo (bo obok), z ciekawości poprosiłem o ofertę w sieci PLAY... i zdębiałem w jaki sposób ERA podchodzi do klienta biznesowego, z 6 numerami w sieci
a czemu nie???? W O2, (nie będę pisał w jakim kraju z powodu uprzedzenia większej części wykopowiczów:P) mam telefon Nokia N95 black 8gb w abonamencie za 35/miesiąc, telefon był za darmo w kontrakcie na 18 miesiecy, który posiada: 1200minut wszedzie + nieograniczine do O2 i na stacjonarki, internet nieograniczony był opcjonalnie za 5, wiec polskie oferty sa smieszne! 160min??? 200minut do play??? HAHAHA
1. Decydujesz się podpisać aneks do umowy na kolejny okres oznaczony, tak?
2. Rozmyślasz się i go nie podpisujesz, tak?
3. Okres oznaczony starej umowy ci się kończy, tak?
4. Nie wypowiedziałeś pisemnie starej umowy, tak?
Nie wiem czy wiesz, ale po przejściu umowy na czas nieoznaczony przestaje obowiązywać cena promocyjna 15 zł. Obowiązuje abonament na czas nieoznaczony określony w twoim cenniku. Nie dziw się więc, że nie
stary... nie potrafisz sobie załatwić/wynegocjować warunków z era ?!
Jestem w Erze od 3 lat. Umowę przedłużałem dopiero 1 raz. i tak..
30 zł - 120 minut do WSZYSTKICH + 15 zł - 200 minut do Ery w wieczory (od 16 do 7 rano) i weekendy, + 15 zł za internet 50 MB. do tego rok temu dostałem NOKIE 6650 za 49 zł.
Problem polega na tym, że Era taryfe włącza od razu, nie czekając na przyjazd kuriera.
Zakłada że zamawiasz - podpiszesz. Odstawiłeś kuriera z kwitkiem, więc musisz poczekać na wyrównanie. Tak samo miała moja mama - potem przez 2 miesiące płaciła 3 zł abonamentu. (wyrównanie)
Denerwuja mnie te wypociny na sieci komorkowe opisujace jakie to one sa nie dobre. Kazda siec zawsze miala, ma i bedzie miala jakies wpadki, ktore praktycznie sa nieodlaczne od zadnej firmy ktora prowadzi jakiekolwiek uslugi. Siec naprawi swoj blad i znowu bedzie ok.
A ogolnie to od dawna wiadomo ze dla KAZDEJ sieci wazniejszy jest nowy pozyskany klient, niz stary ;]
jutro przechodze do play. na karte. numer zostawiam z plusa. nikomu o tym nie mowie, bo nie zyjemy w 3 swiecie. chcesz do mnie zadzwonic to dzwon, nie chcesz to nie. sam nie mam zamiaru pytac sie laski na imprezie czy przypadkiem nie ma numeru play, bo do niej nie oddzwonie.
1. Zanim na coś się zdecydujesz poczytaj regulamin swojej umowy, regulamin nowej promocji, zasady działania, dopytaj się konsultanta, czy nie zostaną naliczone jakieś opłaty. Konsultant nie musi Cię o wszystkim informować, bo Ty z założenia znasz regulamin, bo się pod nim podpisałeś.
2. Zawsze przysługuje Ci reklamacja. Reklamacje, o ile nie są z totalnej głupoty klienta zazwyczaj są rozpatrywane na jego korzyść, więc warto korzystać z tej możliwości.
Ja Ci powiem tyle. NIGDY nie załatwiaj takich spraw przez telefon. Miałem podobne przejścia z Orange tyle ,że chodziło o 10 telefonów firmowych i dużo grubszą kasę. W takich sprawach ZAWSZE kontaktuj się pisemnie.
Jestem klientem ery od 5 lat. Kończyła mi się umowa więc poszedłem do biura sprzedaży z pytaniem w jakiej cenie mogą zaproponować lojalnemu klientowi nowy aparat w dogodnym abonamencie. I tu kończy się historia...można się śmiać...
ostatnio też chciałem przedłużać umowę ale po tym co mi zaproponowali grzecznie poprosiłem o kontakt od osoby która w rzeczowy sposób powie mi jak zrezygnować z ich usług i załatwić przeniesienie numeru do innej sieci.
Następnego dnia rano telefon z BOK: przy zwiększeniu abonamentu o 10zł (umowa na 2 lata), ilość minut w abonamencie z 80 jakie miałem do tej pory zwiększy się do 500. Telefon który chciałem od nich kupić (początkowo
Dokładnie, mam podobną sytuację. Stałego klienta mają w dupie, chciałem przedłużyć umowę i wziąć nowy abonament oraz jakiś telefon z "górnej półki" i co się okazało... żadne upusty na niższy abonament lub na atrakcyjniejszą cenę telefonu nie przewidziano dla stałego klienta.
np. Iphone czy Era G1 - abonament i cena jest taka sama dla stałego klienta przedłużającego umowę (w niektórych przypadkach nawet gorsza) jak i tego nowego.
@sebass: dopóki będą tacy ludzie jak ty, doputy będą robić nas wszystkich w bambuko. Najpierw sprawdzasz wszystkie oferty, potem podpisujesz umowy, nigdy na odwrót. Ale Ty to wiesz. Jak kupujesz samochód to też pierwszy lepszy, a potem się dowiadujesz że gdzie indziej masz taniej/lepiej?
Wszystkie telekomunikacyjne molochy chwytają się sztuczek, niedopowiedzeń i ciosów poniżej pasa.
Pamięta ktoś jak Era dawała gratis setki minut do Ery, ale jak się później człowiek dowiadywał na rachunku, można je było wykorzystać tylko po wygadaniu darmowych minut wspólnych (do których rozmowy z numerem Ery też się liczyły).
Albo ostatnio zagrywają tak: na dwa-trzy miesiące przed końcem umowy podpisujesz aneks-promocję na następne dwa lata. Promocja obowiązuje od momentu podpisania. Warunki fajne -
ja tam sobie ere chwale bardzo za lojalnosc w erze mam abonament za 200zl inwidualny ale place 150zl za to ze jestem pare lat w erze w dodatku telefony tansze wystarczy poprostu inwidualnie porozmawiac z przedstawicielem sieci
ja miałem telefon w erze przez 4 lata, na początku abonament za 20 zł a później za 40 zł ale średnia rachunków z ostatnich lat była w okolicy ~80 zł. Uzbierałem około 900 punktów ERA PREMIA. Po czym stwierdziłem, że dobrze, że ten abonament sie kończy bo się w ogole nie opłaca mi. Zawiadomiłem Erę, że już nie przedłużę umowy mimo, że jeszcze przez ponad miesiąc miałem opłacac rachunki. No i punkty
Kubek jak kubek, chodzi o to, że 3 konsultantów podawało zupełnie różne wersje co do tego czy kubek się należy czy nie. Zresztą po złożeniu rezygnacji punkty się dalej nabijały, to nie było tak, że zablokowały się i zniknłey albo przestały rosnąc. I chodzi tu tylko o podejście ery, bo na dobrą sprawę skoro płacę jeszcze przez ponad miesiąc to jestem jeszcze klientem czy już nie? Zresztą niech się sami zdecydują. Dzień
Miałem podobną sytuację. Byłem abonentem Ery od 2003 roku do 2009, a w zasadzie wciąż jestem, bo przeniosłem numer i abonament do sieci Play. Po 6 latach "lojalności" Era była w stanie zaproponować znacznie mniej niż Play, nie mówiąc już o cenach telefonu, które także są niższe. Wystarczyło podpisać jeden papier na zgodę o przeniesienie numeru, wszystkim zajmują się oni. Co ciekawe Play oferowal mi dodatkowe tantiemy w zamian za przeniesienie numeru.
Co do telefonów, to już od dawna nie biorę ich na umowę. Jak sobie wszystko przeliczyłem to chwyciłem się za głowę. Rozumiem, że niektórzy nie mają gotówki od ręki ale lepiej sobie dozbierać bo to na dłuższą metę i tak bardziej będzie się opłacać.
W Orange czy Plusie jest to samo ;) Dla nich liczy się duży klient biznesowy, który w ciągu miesiąca wydaje u nich tyle, co przeciętny Kowalski przez kilka lat. W dodatku w salonach oferta jest znacznie gorsza niż przez internet/telefon, ale i tak szału nie ma. Czas pogodzić się z tym, że prezentów nie dostaje się za lojalność, a za duże kwoty zostawiane tu i ówdzie.
Czas pogodzić się z tym, że prezentów nie dostaje się za lojalność, a za duże kwoty zostawiane tu i ówdzie.
Co oczywiście jest zupełnie normalne w każdej innej branży, ale z jakiegoś powodu ludzie ubzdurali sobie, że w przypadku telefonii komórkowej profity powinny być za staż, nie za kwoty.
Nie zgodzę się. Mam Erę Biznes i ani zostawianie dużych kwot ani przedłużanie umów przez telefon lub internet nie zawsze jest lepsze. Zawsze trzeba upominać się o swoje i wtedy słyszę: "a rzeczywiście mam dla Pana nową ofertę urodzinową Ery". Pic na wodę.
Komentarze (166)
najlepsze
"Jak chol#$ne gnoje z g#wnianej Ery robią biednych ludzi w konia"
bo z takim to Ci nikt tego nie wykopie ;)
2. Też mam podobny problem, przyszło mi się iść po ofertę na mobilny internet, no i dostałem... lecz przypadkowo (bo obok), z ciekawości poprosiłem o ofertę w sieci PLAY... i zdębiałem w jaki sposób ERA podchodzi do klienta biznesowego, z 6 numerami w sieci
1. Decydujesz się podpisać aneks do umowy na kolejny okres oznaczony, tak?
2. Rozmyślasz się i go nie podpisujesz, tak?
3. Okres oznaczony starej umowy ci się kończy, tak?
4. Nie wypowiedziałeś pisemnie starej umowy, tak?
Nie wiem czy wiesz, ale po przejściu umowy na czas nieoznaczony przestaje obowiązywać cena promocyjna 15 zł. Obowiązuje abonament na czas nieoznaczony określony w twoim cenniku. Nie dziw się więc, że nie
Nie od dziś wiadomo, że nieczytanie regulaminów jest bardzo popularne i promowane na wykopie! :D
Mam telefon w PLAY i jestem zadowolony, przeglądałem ostatnio konkurencyjne oferty które nie są one zbyt konkurencyjne wobec mojego operatora.
Porównanie ofert.
W erze po 4 latach umowy:
- 120 min do wszystkich
- 150 min do era/stacjonarne
- 50 min do wszystkich (prócz PLAY!)
Dodam, że jest to oferta przygotowana nieco wcześniej przed końcem umowy i jest bez telefonu!
W PLAY (na starcie):
- 170 min do wszystkich
- 2000 min do play/stacjonarne
- 3 miesiące abonamentu = 0zł
Oferta oczywiście z telefonem, który jest tańszy
Jestem w Erze od 3 lat. Umowę przedłużałem dopiero 1 raz. i tak..
30 zł - 120 minut do WSZYSTKICH + 15 zł - 200 minut do Ery w wieczory (od 16 do 7 rano) i weekendy, + 15 zł za internet 50 MB. do tego rok temu dostałem NOKIE 6650 za 49 zł.
podsumowując..
Abonament 60 zł > 120 minut, 200 do
Problem polega na tym, że Era taryfe włącza od razu, nie czekając na przyjazd kuriera.
Zakłada że zamawiasz - podpiszesz. Odstawiłeś kuriera z kwitkiem, więc musisz poczekać na wyrównanie. Tak samo miała moja mama - potem przez 2 miesiące płaciła 3 zł abonamentu. (wyrównanie)
A ogolnie to od dawna wiadomo ze dla KAZDEJ sieci wazniejszy jest nowy pozyskany klient, niz stary ;]
Potencjalnie każdy klient jest lepszy od klienta płacącego 15 zł miesięcznie :-)
Dla mnie patologia, ale już za bardzo się na rachunkach przejechał.
2. Zawsze przysługuje Ci reklamacja. Reklamacje, o ile nie są z totalnej głupoty klienta zazwyczaj są rozpatrywane na jego korzyść, więc warto korzystać z tej możliwości.
3. Szanuj pracę innych.
Nowy klient (czyli klient potencjalnie płacący wyższe rachunki) > stary klient z groszowym abo.
Następnego dnia rano telefon z BOK: przy zwiększeniu abonamentu o 10zł (umowa na 2 lata), ilość minut w abonamencie z 80 jakie miałem do tej pory zwiększy się do 500. Telefon który chciałem od nich kupić (początkowo
np. Iphone czy Era G1 - abonament i cena jest taka sama dla stałego klienta przedłużającego umowę (w niektórych przypadkach nawet gorsza) jak i tego nowego.
Chcą mi wepchnąć kilka dodatkowych,
Pamięta ktoś jak Era dawała gratis setki minut do Ery, ale jak się później człowiek dowiadywał na rachunku, można je było wykorzystać tylko po wygadaniu darmowych minut wspólnych (do których rozmowy z numerem Ery też się liczyły).
Albo ostatnio zagrywają tak: na dwa-trzy miesiące przed końcem umowy podpisujesz aneks-promocję na następne dwa lata. Promocja obowiązuje od momentu podpisania. Warunki fajne -
Jak ktoś nagrywa się na pocztę głosową, to nie płacisz za to!!
Chyba, że Twoja bratowa sama dzwoniła na pocztę głosową jak była na Kubie, albo odbierała połączenia z tej poczty.
Co do ERY.. to mam telefon w tej gówn..anej sieci ponad 8 lat.
I nic miłego nie mogę o nich powiedzieć... niestety.
Jedną rzecz załatwili szybko.. duplikat karty sim jak zgubiłem telefon. Ale już
Co oczywiście jest zupełnie normalne w każdej innej branży, ale z jakiegoś powodu ludzie ubzdurali sobie, że w przypadku telefonii komórkowej profity powinny być za staż, nie za kwoty.