Wrocławianka nie poniesie kary za to, że zderzyła się z autem żony sędziego
Jest finał kontrowersyjnych zarzutów, jakie wrocławska policja postawiła kobiecie, w której samochód uderzyło auto kierowane przez żonę jednego z lokalnych sędziów
krisip z- #
- #
- #
- #
- #
- 33
Komentarze (33)
najlepsze
http://www.wykop.pl/link/2425807/postawili-mnie-przed-sadem-bo-mialam-stluczke-z-zona-sedziego/#comment-26700149
Gx
Komentarz usunięty przez moderatora
a) kierująca skodą ma prawo oczekiwać przestrzegania przepisów od innych prowadzących - stanie w zatoczce jest jej łamaniem. Nie wymagam od niej świadomości tego, że 15 sekund temu ktoś stał na awaryjnych w zatoczce, zasłonięty przy okazji innymi osobówkami. Zatoczka w martwym polu. Dobry kierowca w takich miejscach sobie nie ufa i się rozgląda,
@adner: Po tym jak sprawa trafiła do gazet, cięzko by było wydac wyrok rażąco niezgodny z rozumem.
Zwróć jeszcze tylko uwagę, że zonie sędziego się upiekło, bo policja odmówiła postępowanie w sprawie doprowadzenia do kolizji, więc tak super różowo nie jest.
@adner: dodaj sobie tag #nieumiemczytac, bo w artykule jest jasno napisane: policja odmówiła wszczęcia postępowania w wyniku czego sprawa się przedawniła i nie można pozwać żony sędziego.