Archiwalny list śp. generała Petelickiego do Donalda Tuska otwarty
Poniżej przypominam list otwarty gen. Sławomira Petelickiego do premiera Tuska z 2010 roku, który został wysłany w związku z katastrofą Tu-154M
malinowydzem z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 28
- Odpowiedz
Komentarze (28)
najlepsze
- nie masz na to żadnego dowodu
- prokuratura również takiego nie znalazła, nawet poszlaki
- ani żona, ani przyjaciele, ani ludzie z GROMu nie dopuszczają takiej możliwości.
Jest różnica między "nie mogę uwierzyć, ŻE to się stało", co odczuwał każdy człowiek sympatyzujący z generałem, a "nie wierzę W samobójstwo", o czym mówią tylko wykopki i nie bardzo potrafię zrozumieć, co wami
Komentarz usunięty przez moderatora
S.Petelicki 20.06.2012r.
Petelicki przed śmiercią: Byłem na czarnej liście! Tyle że...
Dlatego był tak niebezpieczny jak zaczął opowiadać się po stronie ofiar tragedii smoleńskiej i rzetelnego międzynarodowego śledztwa. Nie dało się z niego zrobić oszołoma.
Krotko i na temat.
To są jakieś jaja - to mówił generał? Jak bardzo trzeba być laikiem, żeby gadać takie bzdury? Litera M oznacza "zmodyfikowany" (модификация).
Nie ważne, czy to mówi generał, papież czy sułtan, jak nie ma się na dany temat za grosz wiedzy, to lepiej siedzieć cicho.